Karol Nawrocki na konferencji programowej: „Ze wszystkich zobowiązań złożonych mojej ojczyźnie się wywiązałem”

- Zwyciężymy, nie mam wątpliwości, a ta energia dzisiaj, biało-czerwona energia jest tego dowodem! Tak! Zwyciężymy dla Polski! – tymi słowami rozpoczął konferencję Karol Nawrocki.
Kandydat na prezydenta podkreślił, że Polska musi stać się sferą normalności, rozwoju, dobrobytu i bezpieczeństwa. Ocenił to jako „wspólne zobowiązanie”.
- Normalności potrzebują przyszłe pokolenia Polaków. Jestem tu z miłości do Polski, ale też z miłości do swojej rodziny, do swojej żony, która serdecznie witam. Walczę też o normalne życie dla swojego syna Antka, który jest z nami. Jest jeszcze zobowiązanie, które odnosi się do najbliższych wyborów. Tak, walczymy o Polskę pełną aspiracji, polską sferę dobrobytu, polską sferę bezpieczeństwa, ale jedną rzecz musimy powiedzieć sobie jasno: wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Donalda Tuska! – podkreślił.
Nawrocki stwierdził również, że jest przekonany, że „dowiezie” swój program wyborczy.
- Czemu stanie się tak, że zrealizuję wszystko to, o czym dzisiaj będę mówił. Moją partią jest Polska, tak. Ja dla Polski jestem skuteczny, tak. I byłem skuteczny. Ze wszystkich zobowiązań złożonych mojej ojczyźnie do tej pory się wywiązałem. I wówczas, gdy mówiłem, że odnajdę bohaterów z Westerplatte, a do Muzeum II Światowej w Gdańsku przywrócę bohaterów, których ściągano i zdrapywano. Dla tych bohaterów wygrałem kolejne procesy sądowe i są. Nie uległem presji publicystyki, gazet, złych ludzi, malkontentów – powiedział.
"Plan 21"
Karol Nawrocki ogłosił swój „Plan 21”. Podkreślił, że jest to program, który „wprowadzi nas do sfery bezpieczeństwa i sfery dobrobytu”. Wśród priorytetów, o których mówił kandydat na prezydenta znalazł się m.in. Centralny Port Komunikacyjny, kwestia podatków oraz sił zbrojnych. Szef IPN podkreślił, że nie zgodzi się na „wyrzucenie CPK do kosza”, ponieważ obywatelski projekt ustawy w tej sprawie podpisało 200 tys. obywateli.
Prorodzinne podatki
Nawrocki zadeklarował, że nie podpisze ustaw podnoszących podatki. Przekonywał, że podatki muszą być niższe i prorodzinne. W jego programie znalazły się propozycje:
- wprowadzenia zerowego podatku PIT dla rodzin, które mają dwoje lub więcej dzieci, podwyższenie II progu podatkowego, likwidacja podatku Belki oraz sprawiedliwa waloryzacja emerytur.
- obniżenia VAT z 23 proc. do 22 proc. Nawrocki zapowiedział, że ulgi obejmą także przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym i ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych.
- podniesienia drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł,
- likwidację podatku Belki od zysku do 140 tys. zł rocznie oraz "sprawiedliwa waloryzacja emerytur" o minimum 150 zł i zawsze powyżej wskaźnika inflacji.
- złożenia projektów ustaw upraszczających system podatkowy m.in. rozliczenie łączące PIT, ZUS i składkę zdrowotną w jednym przelewie.
Złożę projekt ustawy „Budżetowy pancerz” zapewniający skuteczną ochronę budżetu państwa przed nadużyciami. Ukróci to działalność mafii VAT-owskich oraz innych grup wyłudzających publiczne pieniądze – zadeklarował Nawrocki.
Żołnierze i funkcjonariusze muszą czuć wsparcie państwa
Nawrocki zaznaczył, że najważniejszą prerogatywą polskiego prezydenta jest bezpieczeństwo, bowiem jest on zwierzchnikiem sił zbrojnych.
- Będę robił wszystko, żeby koordynować proces budowania polskiej armii – zapowiedział i podkreślił, że "wypełni zobowiązania wobec społeczeństwa". Jednym z nich jest podniesienie wydatków na obronność do 5 proc. PKB.
W kwestiach bezpieczeństwa Nawrocki zapowiedział, że weźmie na siebie też "koordynację przyjęć do Wojska Polskiego".
- Musimy dążyć do tego, żeby polska armia miała co najmniej 300 tysięcy żołnierzy – podkreślał.
W tym celu Nawrocki proponuje m.in. zwiększyć liczbę rezerwistów czy utworzyć status weterana służby granicznej,
- Ci, którzy na polskiej granicy służą, muszą czuć wsparcie państwa polskiego - stwierdził Nawrocki.
Nie dla likwidacji CBA i IPN
Popierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta stwierdził, że choć CBA jest dziś "wykorzystywane do działań politycznych", nie zgodzi się na jego likwidację. "Taka instytucja w państwie polskim musi istnieć i jest potrzebna" - wyjaśniał, obiecując, że oczywiście nie zgodzi się także na likwidację IPN.
Nie dla Zielonego Ładu i Mercosur
Zdaniem Nawrockiego polscy rolnicy potrzebują dziś bezpieczeństwa produkcji. - Będę bił się o to, aby Unia Europejska nie podpisała umowy z państwami Mercosur. Nie dla Zielonego Ładu i nie dla Mercosur - podkreślał.
Obiecał również, że jako prezydent podpisze na kolejne pięć lat moratorium na wykup polskiej ziemi.
Nie ma Polski bezpiecznej bez bezpieczeństwa energetycznego, stwierdził. - Jesteśmy w jakimś ekologicznym szale, który wpływa na nasze poczucie bezpieczeństwa energetycznego. Mówiłem nie raz, że musimy odrzucić Zielony Ład. Musimy odrzucić system ETS. Będę tym prezydentem, który wprowadzi plan Prąd 33 proc. Musi być tańsza o 33 proc. energia elektryczna. Wystarczy odrzucić Zielony Ład, odrzucić zielone podatki, odrzucić chore projekty i programy elektrycznych samochodów, za które wszyscy płacimy - mówił.
Jego zdaniem, przyszłością jest atom, jednak zanim Polska dojdzie do energii atomowej, musi wydobywać węgiel.
Pakt migracyjny do wypowiedzenia
- Chcielibyśmy usłyszeć jasną deklarację od rządu: co z bezpieczeństwem Polek i Polaków i naszych dzieci w obliczu nielegalnej migracji? - mówił Nawrocki, który obiecał, że stworzy specjalny urząd do walki z nielegalna migracją.
Zrobię wszystko, żeby wypowiedzieć pakt migracyjny - deklarował.
Kaczyński: To nasz kandydat, innego nie ma
W niedzielę popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat na prezydenta, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki przedstawił swój program wyborczy.
Na konferencji obecni byli politycy PiS, m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński, który po wystąpieniu Nawrockiego oświadczył: - To nasz kandydat, innego nie ma.
źr. wPolsce24