Kamiński nie mógł dłużej milczeć. Ujawnił, dlaczego doszło do spotkania u Bielana: „Głupia Platforma”

Spotkanie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, Szymona Hołowni, Adama Bielana i Michała Kamińskiego miało miejsce na początku lipca. Gdy wizyta w domu europosła wyszła na jaw, gorąco zrobiło się wewnątrz koalicji rządzącej. Politycy domagali się wyjaśnień od marszałka Sejmu i rzeczywiście lider Polski 2050 tłumaczył się z obecności w mieszkaniu europosła PiS. Przyznał później, że błędem było miejsce, w którym toczyły się rozmowy.
Do sprawy długo nie odnosił się wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. W końcu przerwał milczenie i w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” ujawnił, dlaczego doszło do spotkania z prezesem PiS i szefem Polski 2050. Polityk PSL podkreślił, że nie interesowały go oferty z PiS.
- Nie wróciłem do PiS w tamtym czasie i nie wrócę teraz. Nie byłoby spotkania u Adama, gdyby głupia Platforma nie zaczęła podważać wyniku wyborów. Chociaż wiem, że gdyby PiS przegrał, to też by podważał – powiedział Kamiński.
Wicemarszałek Senatu przyznał, że podał sobie rękę z dawnym sojusznikiem Adamem Bielanem.
- Teraz czytam, że wracam do PiS. Śmieję się z tego. Na mnie wisiała jednoosobowa antypisowska większość w Senacie między 2019 a 2023 rokiem. PiS miał wtedy Sejm, prezydenta, rząd, spółki skarbowe – wszystko mogli mi dać – dodał.
Kamiński podzielił się również spostrzeżeniami dotyczącymi prezesa PiS. Stwierdził, że Jarosław Kaczyński „ostatnio stał się bardziej centrowy”. Jako przykład podał fakt, że jednoznacznie potępił on zachowanie Grzegorza Brauna.
źr. wPolsce24 za "Gazeta Wyborcza"