Polska

    Ukraina zgodziła się na ekshumacje na Wołyniu? IPN mówi "sprawdzam"

    opublikowano:
    1620px-Pomnik_Rzezi_Wołyńskiej_w_Warszawie_2022_03.webp
    Nowelizacja przepisów ma wprowadzić karę za kłamstwa o ludobójstwie na Wołyniu (fot. gov.pl\wikipedia)
    Ukraińcy twierdzą, że nie ma przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych. Szef IPN Karol Nawrocki wyraził gotowość ich rozpoczęcia.

    Rzeź wołyńska była ludobójstwem dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów z OUN-UPA, często przy aktywnym wsparciu ukraińskiej ludności. Według szacunków historyków zginęło w niej od 50 do 120 tys. Polaków. Według historyka Leona Popka jedynie ok. 3 tys. ofiar miało chrześcijańskie pogrzeby. Pozostali nadal spoczywają w masowych grobach. Od 1992 roku doszło do ekshumacji w zaledwie kilku miejscowościach. W 2017 r. władze Ukrainy ogłosiły blokadę dalszych poszukiwań. Uzależniały jej zniesienie od takich warunków, jak np. zmiana ustawy o IPN czy odbudowa ukraińskich upamiętnień – w tym nielegalnych – na terytorium Polski. 

    Obie strony nie chcą nieporozumień

    Wczoraj minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Andrijem Sybihą. Po spotkaniu powiedział, że strona ukraińska zgodziła się na odblokowanie ekshumacji. W ramach wspólnej ukraińsko-polskiej grupy roboczej pod egidą ministerstw kultury Polski i Ukrainy pracujemy nad praktycznymi mechanizmami dla prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych – przekazał Sybiha. Dodał, że obie strony są zainteresowane tym, by nie było między nami żadnych nieporozumień.

    O takiej zgodzie można też przeczytać we wspólnym oświadczeniu Sikorskiego i Sybihy. Nie pada w nim jednak słowo „Wołyń”. 

    Jesteśmy zdeterminowani, aby w imię wartości ogólnoludzkich i w duchu chrześcijańskim rozwiązać sporne kwestie dotyczące wspólnej przeszłości. W najbliższym czasie Rzeczpospolita Polska i Ukraina rozpoczną działalność wspólnej Grupy Roboczej pod auspicjami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej oraz Ministerstwa Kultury i Strategicznych Komunikacji Ukrainy, w celu przeprowadzenia pracy merytorycznej i osiągnięcia porozumienia między stronami. Ukraina potwierdza, że nie ma przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy zgodnie z ustawodawstwem Ukrainy i deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach- napisano.

    IPN jest gotowy do działania

    Od 2016 roku walką o zgodę na ekshumacje zajmuje się Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Większość wniosków, które złożyło, zostało jednak odrzuconych. Teraz IPN deklaruje swoją gotowość do działaniaDeklaracja władz Ukrainy ws. rozpoczęcia prac ekshumacyjnych na Wołyniu cieszy. Teraz czas na pozytywne rozpatrzenie naszych wniosków. Czekamy w gotowości do rozpoczęcia prac – skomentował prezes IPN i kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Nasi archeolodzy i antropolodzy gotowi do wyjazdu na Ukrainę. Czekamy na konkretne i szybkie decyzje! -dodał rzecznik prasowy tej instytucji Rafał Leśkiewicz.

    źr. wPolsce24 za TVP Info, x.com/LeskiewiczRafa

    Polska

    Ta dziewczyna, to córka jednego z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Teraz wkracza do polityki

    opublikowano:
    1975349_6.webp
    Julia Błaszczak chce iść w ślady ojca? (fot. wPolsce24)
    Jej ojciec uważany jest za jednego z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Część polityków PiS, to właśnie w nim upatruje następcy prezesa partii. Czy kariera polityczna Julii Błaszczak, córki byłego wicepremiera i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, będzie równie imponująca?
    Polska

    Migranci zalewają Polskę. Już wydajemy na nich miliony złotych

    opublikowano:
    1975431_6.webp
    Ile kosztuje nas utrzymanie migrantów? (fot. wPolsce24)
    W Polsce powstają kolejne centra integracji cudzoziemców i przyjmują, nie tak jak wcześniej planowano, Ukraińców szukających schronienia przed wojną, a nielegalnych przybyszów z Azji i Afryki. Na utrzymanie tych miejsc przeznaczane są ogromne środki finansowe. Przykładem niech będzie Centrum Integracji Cudzoziemców w Katowicach, którego budżet to aż 27 milionów złotych.
    Polska

    Szokujące ustalenia. Nawet wiceminister sprawiedliwości przyznała, że matka Oskarka nie musiała trafić do więzienia

    opublikowano:
    mid-25625369.webp
    Minister Ejchart przyznała, że matka Oskara nie musiała trafić do więzienia (fot. PAP/Tomasz Gzell)
    Bezduszność państwa w pełnej krasie. Podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart przyznała, że matka 4-miesięcznego Oskarka, który zmarł po oddaniu go do rodziny zastępczej nie musiała odbywać kary więzienia.
    Polska

    Matka Oskarka wyszła z więzienia. Dramatyczne słowa w rozmowie z telewizją wPolsce24

    opublikowano:
    1976123_2.webp
    Mama Oskarka opuściła więzienie (fot. wPolsce24)
    Matka zmarłego 4-miesięcznego Oskara opuściła więzienie. Przypomnijmy, że wcześniej jej synek wraz z siostrą zostali zabrani z domu rodzinnego i trafili do pieczy zastępczej. Chłopiec zmarł kilka dni później, a matka pojawiła się na pogrzebie dziecka zakuta w kajdanki.
    Polska

    Szykują szturm na Sąd Najwyższy? Sędziowie alarmują, w sieci wrze

    opublikowano:
    AW_Sady_05022020_01.webp
    Czy sędziowie Sądu Najwyższego są bezpieczni? (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
    Czy podczas piątkowej demonstracji pod Sądem Najwyższym w Warszawie dojdzie do wtargnięcia do jego gmachu? Niektórzy spośród najbardziej zawziętych zwolenników władzy zapowiadają szturm na budynek i zastraszanie sędziów.
    Polska

    Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

    opublikowano:
    1976904_6.webp
    Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
    W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.