Horror w Katowicach! Martwy kot znaleziony w paczkomacie

Zdarzenie miało miejsce na Osiedlu Ptasim, niedaleko jednej z przychodni weterynaryjnych. To właśnie tam jeden z młodych chłopców odnalazł ciało kota w zaawansowanym stanie rozkładu.
Nie budzi wątpliwości fakt, że zwierzę wciąż żyło, kiedy zostało umieszczone w paczkomacie. Świadczą o tym ślady po pazurach, roczny kotek najwyraźniej walczył o życie, próbując wydostać się na wolność.
Czworonóg był podopiecznym właścicielki pobliskiej przychodni weterynaryjnej, u której przeszedł kastrację. Pani Izabela nie kryje zdruzgotania z powodu śmierci kota, którym się opiekowała. Wciąż zastanawia się zarówno nad motywami sprawcy, jak i sposobem, w jaki zwabiono zwierzę, którego nie widziała od dłuższego czasu.
– Nie wiem, jak ktoś zwabił tego kota do środka. Może położono mu w skrytce coś do jedzenia? – zastanawia się weterynarz.
Policja bada obecnie okoliczności zdarzenia i próbuje ustalić, kto odpowiada za całe zajście.
Być może pomogą w tym ślady systemowe, które wykażą, kto ostatni używał skrytki przed młodym chłopcem, który dokonał wstrząsającego odkrycia.
źr. wPolsce24 za katowice24.info