Brudne gierki w SKW? Gen. Gromadziński się nie poddaje: „Nie ugnę się przed manipulacjami”
"Chce wyrazić swoje rozczarowanie utrzymaniem w mocy przez Prezesa Rady Ministrów decyzji Służby Kontrwywiadu Wojskowego o cofnięciu mi poświadczeń bezpieczeństwa upoważniających do dostępu do informacji niejawnych. Do końca wierzyłem, że personalne animozje nie będą wykorzystywane do walki o stanowiska służbowe, ani że nie zostanę uwikłany w grę polityczną" – dodał wojskowy w oświadczeniu zamieszczonym na platformie X.
Sprawa zaczęła się marcu tego roku, gdy szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) gen. Jarosław Stróżyk wszczął wobec gen. Gromadzińskiego postępowanie kontrolne, co wiązało się z odebraniem mu poświadczenia upoważniającego do dostępu do tajemnic.
Dziwne odwołanie
Gen. Gromadziński pełnił wówczas funkcję szefa Eurokorpusu, wielonarodowej struktury szybkiego reagowania, która współdziała z NATO oraz Unią Europejską. Był pierwszym Polakiem na tym stanowisku. Kilka dniu później szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zdjął generała ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu i przeniósł do rezerwy kadrowej w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jego odwołanie z Eurokorpusu znacząco obniżyło rangę i prestiż naszych sił zbrojnych w NATO i Unii Europejskiej – zwraca uwagę Onet.
Po powrocie do kraju gen. Gromadzińskiemu nie przydzielono żadnych istotnych zadań. Nie wyjaśniono też, dlaczego SKW wszczęła postępowanie kontrolne.
Wewnętrzne walki
Generał odwołał się więc od decyzji SKW do premiera Donalda Tuska. Szef rządu miał 90 dni na ustosunkowanie się do sprawy i w rezultacie stanął murem za szefem SKW gen. Stróżykiem.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia i jako żołnierz do końca będę walczyć o swój honor i dobre imię – podkreślił gen. Gromadziński w rozmowie z portalem Onet.
Rozmówcy portalu nie mają wątpliwości, że premier kierował się względami politycznymi, a generał padł ofiarą walki wewnętrznej, w którą wprzęgnięto służby.
Tymczasem, jak pisze Onet SKW nie dysponuje żadnymi materiałami, które podważałyby wiarygodność gen. Gromadzińskiego. Nie postawiono mu nigdy żadnych zarzutów natury kontrwywiadowczej, czy tych związanych z niewłaściwym postępowaniem z informacjami niejawnymi. Wobec byłego szefa Eurokorpusu nigdy też nie toczyło się żadne postępowanie karne.
źr. wPolsce za Onet/Defence24/X