Polska

Do ofiary nożownika wezwano na izbę przyjęć... karetkę. W warszawskim szpitalu nie ma kto ratować życia?

opublikowano:
MK9_15_oo_krp_22_426.webp
Okazuje się, że karetki możemy potrzebować nawet wówczas, gdy sami dotrzemy do szpitala (Fot. Fratria)
Do wstrząsającego ataku doszło kilka minut po godzinie 22 w czwartek w samym centrum Warszawy. Przed jednym z lokali serwujących kebab, doszło do ataku na mężczyzną w wieku ok. 50-60 lat. Od napastnika bądź napastników dostał on kilka ciosów, które uszkodziły mu między innymi tętnicę. Ranny podjął dramatyczną walkę o życie i mimo znacznego upływu krwi, doszedł na izbę przyjęć Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego przy ulicy Poznańskiej 22.

I w tym momencie rozegrał się drugi akt dramatu, tym razem związany z zaskakującą "organizacją" pracy w służbie zdrowia. Oto, by ratować życie mężczyzny do szpitala... wezwano karetkę!

Jak poinformowała warszawska stacja pogotowia Meditrans, ich załoga została zadysponowana do izby przyjęć szpitala kardiologicznego przy ul. Poznańskiej o godzinie 22:03. Pacjent, mężczyzna w wieku 50–60 lat, miał trzy rany kłute przedramienia oraz poważnie uszkodzoną tętnicę.

„Nasi ratownicy wraz z pracownikami Izby Przyjęć przystąpili do dramatycznej walki o życie pacjenta” – przekazał Meditrans. Po udzieleniu mu niezbędnej pomocy pacjent w stanie bardzo ciężkim został przewieziony do szpitala. Aktualnie wciąż nie wiadomo czy ofiara przeżyje.

Podsumujmy: człowiek w stanie krytycznym dotarł do placówki medycznej, ale tam aby udzielić mu fachowej pomocy, musiano wezwać zewnętrzną karetkę. Czy to oznacza, że izba przyjęć oddziału kardiologicznego nie jest przygotowana na nagłe przypadki wymagające natychmiastowego ratowania życia?

Dodajmy, że dzisiaj przed południem stołeczni policjanci zatrzymali dwie osoby - kobietę i mężczyznę mogących mieć związek z atakiem na mężczyznę, do którego doszło na ulicy Marszałkowskiej. "Czynności są w toku" - przekazał PAP mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy w Warszawie.

źr. wPolsce24 za FB/Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie

Polska

Polska drugą Rumunią. Czy ekipa Donalda Tuska chce "skręcić" wybory prezydenckie?

opublikowano:
1888123_3.webp
Czy zdecydują się sfałszować wybory?
Od kilku tygodni słyszymy o różnych dziwnych, niepokojących pomysłach, dotyczących nadchodzących wyborów prezydenckich w naszym kraju. Czy w razie gdyby wynik majowego głosowania okazał się nie po myśli koalicji 13 grudnia, szykowany jest wariant rumuński?
Polska

Kryminalny wieczór. Nowy program wPolsce24

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-03-29 123110.webp
„Kryminalny wieczór” w telewizji wPolsce24 to program poświęcony najgłośniejszym sprawom kryminalnym z Polski – od zaginięć i zabójstw po przestępczość zorganizowaną, niebezpieczne zdarzenia drogowe i szokujące historie z życia codziennego.
Polska

Prowokacja podczas wiecu Karola Nawrockiego. Mocna odpowiedź kandydata

opublikowano:
1889020_3.webp
Tłumy na spotkaniu z Karolem Nawrockim (fot. wPolsce24)
Podczas spotkania Karola Nawrockiego z mieszkańcami na rynku sanockim rynku miejskim miała miejsce prowokacja. Na czym ona polegała i jak ona się skończyła?
Polska

Jarosław Kaczyński przyznaje się do błędu: Ta jedna rzecz nam nie wyszła

opublikowano:
1889082_2.webp
Jarosław Kaczyński odwiedził Tomaszów Lubelski (fot. wPolsce24)
Jarosław Kaczyński odwiedził dzisiaj Tomaszów Lubelski, gdzie zachęcał mieszkańców na głosowanie na Karola Nawrockiego. Prezes PiS zauważył, że tylko zwycięstwo kandydata obywatelskiego jest gwarantem rozwoju Polski i szansą na powstrzymanie Donalda Tuska.
Polska

Wipler: Jestem przeciwny płaceniu za studia które kształcą idiotów

opublikowano:
1889136_4.webp
Przemysław Wipler w programie "Młodzież pyta" (wPolsce24)
Przemysław Wipler był gościem Marty Kielczyk w programie "Młodzież pyta". W pewnym momencie atmosfera w studio zrobiła się bardzo gorąca.
Polska

Rozporządzenie Tuska okazało się bublem. Niekompetencja, czy świadoma decyzja?

opublikowano:
1889146_5.webp
Tusk tak się spieszył, a wprowadził nieskuteczne prawo (fot. wPolsce24)
Rozporządzenie do ustawy ograniczającej prawo do azylu jest dziurawe jak sito. W dokumencie jest zapis mówiący o granicy naszego państwa z Białorusią. To oznacza, że wszyscy ci, którzy granice sforsują i zostaną przechwyceni przez służby na przykład kilkadziesiąt metrów dalej, nie będą już podlegać zasadom rozporządzenia.