Dramatyczna sytuacja w Polsce. Wkrótce możemy dorównać najgorszym krajom

W porównaniu z 2019 rokiem liczba urodzeń w Polsce spadła o jedną trzecią. W ubiegłym roku w naszym kraju na świat przyszło nieco ponad 250 tys. dzieci, a pięć lat wcześniej odnotowano ponad 370 tys. urodzeń.
Polska ze wskaźnikiem dzietności na poziomie 1,10 – dane z 2024 roku – stała się najgorszym krajem w Europie pod tym względem. Dodatkowo wśród krajów OECD jesteśmy na trzecim miejscu od końca. Gorzej sytuacja wygląda jedynie w Chile i Korei Południowej, gdzie wskaźnik wynosi odpowiednio 0,88 i 0,75.
Polska dorówna do Korei i Chile?
Wkrótce sytuacja w Polsce może wyglądać podobnie jak we wspomnianych krajach. Według analityków Banku Pekao, w żadnym innym państwie wskaźnik dzietności nie spada w tak szybkim tempie, jak w Polsce. Przygotowane przez nich prognozy przewidują, że wskaźnik dzietności wyniósł w 2024 roku 1,10. Jeśli trendy z minionego roku się utrzymają, to w 2026 roku spadnie on poniżej 1, a w 2030 roku może wynieść już 0,8.
- Tempo spadku jest więc zawrotne – podkreślają eksperci.
Dlaczego w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci?
Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważa, że na spadek wskaźnika dzietności wpływa fakt, że duża część osób nie decyduje się na powiększenie rodziny. W rozmowie z Business Insider powołał się na badania, które wskazują, że barierą jest przede wszystkim posiadanie pierwszego dziecka.
- Nam w Polsce zaczyna przybywać osób, które w ogóle nie mają dzieci. Powodów mogą być setki, ale to jest też na pewno efekt opóźniania tej decyzji o potomstwie – podkreśla.
- Skoro spada nam mianownik, czyli kobiet w wieku rozrodczym, to automatycznie oznacza, że licznik, czyli liczba urodzeń, musi spadać jeszcze szybciej – wylicza przyczyny Kubisiak.
Poprzeczka zawieszona wysoko
Zdaniem zastępcy dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego do takiej sytuacji doprowadzają czynniki ekonomiczne i edukacyjne. Zwraca przy tym uwagę na wysoko zawieszoną poprzeczkę względem rodzicielstwa.
- Społeczne oczekiwania wobec rodziców są takie, że dzieci będą się rozwijały na wszystkich możliwych polach, a rodzice będą wiecznie uśmiechnięci i tryskający pozytywną energią. To dla wielu osób, które jeszcze nie mają potomstwa, może być bariera nie do przeskoczenia. Również, gdy patrzą na swoich rówieśników z dziećmi – podkreśla.
źr. wPolsce24 za X/BM_PekaoAnalizy/Business Insider