Tak chcieli zastawić pułapkę na Nawrockiego. Wiemy, dlaczego kandydat prawicy nie pozwie Onetu w trybie wyborczym

W poniedziałek Onet opublikował artykuł, który ma odnosić się do przeszłości prezesa IPN. Dziennikarze, powołując się na anonimowych informatorów, zarzucili Nawrockiemu, że w przeszłości „uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie”.
Karol Nawrocki w odpowiedzi na publikację Onetu podkreślił, że „dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę”. Dodał, że „za ten stek kłamstw i nienawiści” pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych. Zapowiedział także prywatny akt oskarżenia w trybie karnym.
Dlaczego nie w trybie wyborczym?
Wśród wielu komentarzy pojawiły się sugestie, że Karol Nawrocki mógłby pozwać redakcję w trybie wyborczym. W podobnym tonie do sprawy odniósł się wiceminister obrony narodowej i sztabowiec Trzaskowskiego Cezary Tomczyk.
- Albo Sąd w trybie wyborczym albo Nawrocki był sutenerem – napisał polityk PO.
Zagrywka Tomczyka to nic innego, jak kolejny element bardzo brudnej gry wyborczej, swego rodzaju pułapka zastawiona na Nawrockiego. Jak wyjaśnia mec. Bartosz Lewandowski, materiał prasowy nie stanowi bowiem agitacji wyborczej. Nie ma wątpliwości, że sąd po prostu odrzuciłby pozew złożony w trybie wyborczym. A to dałoby Platformie możliwość trąbienia tuż przed głosowaniem, że Nawrocki "przegrał proces" i że to potwierdza, iż "był sutenerem".
Dlaczego Tomczyk nie ma racji?
- Panie Ministrze, warto zerknąć do Kodeksu wyborczego i orzecznictwa. Otóż zgodnie z dominującą linią orzeczniczą, materiał prasowy nie stanowi „agitacji wyborczej” w rozumieniu Kodeksu wyborczego. Tym samym tryb wyborczy w tym przypadku w ogóle może nie znaleźć zastosowania – tłumaczy na platformie X mec. Lewandowski.
- Prowadziłem szereg spraw w trybie wyborczym i media zawsze bronią się w taki sam sposób. Czyli zostaje wyłącznie wieloletni proces o ochronę dóbr osobistych, bo inicjowanie postępowania w trybie wyborczym zdecydowanie możne okazać się klęską z przyczyny formalnej, a w świat pójdzie informacja, że kandydat przegrał proces – dodał.
Jak dodał mec. Lewandowski, Onet to „ogromna korporacja obsługiwana przez całkiem niezłą kancelarię” i „doskonale wiedzą, że ryzyko trybu wyborczego jest niewielkie”.
źr. wPolsce24 za X/@BartoszLewandow20