Karol Nawrocki dla wPolsce24: Zobaczyliśmy erupcję obywatelskiego sprzeciwu
W niedzielę ulicami Warszawy przeszły dwa marsze, których uczestnicy wspierali swoich kandydatów w wyborach prezydenckich. Marsz zwolenników kandydata obywatelskiego wspieranego przez PiS przeszedł z ronda de Gaulle’a na plac Zamkowy. Po marszu Karol Nawrocki podzielił się z telewizją wPolsce24 wrażeniami.
- Czerpię siłę z tej emocji, którą dzisiaj widzieliśmy – mówił. - Z tej emocji Polaków. To państwo dajecie mi tę siłę. Ale siła duchowa też jest ważna i to, że wspiera mnie moja wspaniała rodzina. I myślę, że te trzy elementy sprawiają, że mam jeszcze dużo siły na kolejne dni kampanii wyborczej. Wciąż uważam, że idziemy do zwycięstwa i nic mnie nie złamie, bo państwo jesteście ze mną – dodał kandydat na prezydenta.
Przyznał, że w czasie tej kampanii wyborczej otrzymał wiele ciosów od swoich politycznych rywali. - Tak, Donald Tusk, jest politykiem bezwzględnym – powiedział Nawrocki, zapewniając jednocześnie, że polityczne ataki go wzmacniają. - Jestem tak skonstruowany, że po przyjętych ciosach czuję się zawsze silniejszy – mówił.
I wyjaśnił:
- Wiem, czego dotyczą te wybory. One dotyczą przyszłości Polski, przyszłości naszych dzieci – mówił. - Nie podchodzę do tego osobiście. Podchodzę do tego wiedząc, że to jest batalia o to, jaka będzie Polska i czyja ona będzie.
O swoim rywalu Rafale Trzaskowskim nie chciał mówić zbyt wiele, choć – jego zdaniem – wiceprzewodniczący Paltformy obywatelskiej nie jest przygotowany do roli, do której pretenduje.
- Uznaję, że jest on niegotowy do tego, żeby być prezydentem Polski, więc zakładam, że to zwycięstwo dobrej sprawy i zwycięstwo Polski jest nam pisane i uda się zwyciężyć 1 czerwca – stwierdził.
Cała rozmowa w materiale wideo
źr. wPolsce24