Polska

To się w głowie nie mieści! Sprawdziliśmy, co przez rok ustaliła prokuratura w sprawie śmierci 25-letniego strażaka w Białym Dunajcu

opublikowano:
dunajecb.webp
(fot. Pixabay/Prokuratura)
Ta sprawa pokazuje, jak działa w Polsce tzw. "wymiar sprawiedliwości"! Choć od tragicznej śmierci strażaka w Białym Dunajcu minął już rok, to prokuratura wciąż nie postawiła w tej sprawie nikomu zarzutów. I to pomimo nagrań bójki, która dla 25-letniego Pawła Ziętkowicza zakończyła się śmiercią. Sprawdziliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Nowym Sączu, co udało się dotychczas ustalić. Tempo tego postępowania naprawdę zdumiewa!

Przypomnijmy, do tragicznych w skutkach zdarzeń doszło w Białym Dunajcu w nocy z 1 na 2 sierpnia 2024 roku. W remizie, gdzie strażacy szykowali się do odpustu w miejscowej parafii, doszło do sprzeczki pomiędzy kilkoma mężczyznami. Jej skutki okazały się tragiczne!

Po opisanym tu zajściu, około godziny drugiej w nocy, zakatowanego mężczyznę - jeszcze żywego - zaprowadził przed dom rodziców jeden uczestników zdarzenia. Krzyknął do ojca z ulicy, by "wziął syna". Paweł był jeszcze był przytomny, mówił do matki, że został pobity, że w remizie zostawił telefon i kluczyki.

Wrócił.

Później matka i siostra znalazły go nieprzytomnego przy remizie, opartego o żywopłot. Głowa była zmasakrowana. Nikt z obecnych w remizie strażaków nie udzielił mu pomocy. Nikt nie wezwał karetki. Zrobili to dopiero bliscy. 25-latek trafił do szpitala w Zakopanem, później do Nowego Targu. Zmarł 11 sierpnia nie odzyskawszy przytomności.

Późniejsza sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był krwiak podtwardówkowy. Biegli nie potrafili jednak jednoznacznie wskazać, jak powstał. W listopadzie 2024 stwierdzili, że obrażenia mogły być wynikiem upadku na kamień, tymczasem matka Pawła podkreśla, że syn miał uraz z prawej strony głowy, a kamień znajdował się po jego lewej stronie

Co - po roku od tych tragicznych zdarzeń - ustaliła prokuratura, która dysponuje nagraniem z miejsca zdarzenia? Odpowiedź w tej sprawie zdumiewa:

- Śledztwo Prokuratury Rejonowej w Zakopanem w dalszym ciągu znajduje się w fazie „in rem", co oznacza, że jak dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów - informuje nas prokurator Justyna Rataj-Mykietin, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. 

Dlaczego nie postawiono nikomu zarzutów, choć wstrząsające nagrania z remizy widziała już cała Polska?

To nagranie jest dostępne m.in. na portalu YT Tygodnika Podhalańskiego (przestrzegamy jednak przed oglądaniem osoby wrażliwe):

To nie była bójka, to było katowanie bezbronnego człowieka! Paweł raz po raz był uderzany w głowę, kiedy siedział przy stole, gdy leżał na podłodze. Krwawił. Na nagraniach widać, że inni strażacy tylko się przyglądają. Nikt nie zareagował. Nikt nie pomagał.

I wciąż nikt nie ma nawet postawionych zarzutów! Zgromadzono jedynie "materiał dowodowy" i przesłuchano "świadków zdarzenia":

- W toku prowadzonego postępowania zgromadzono obszerny materiał dowodowy, w tym przesłuchano naocznych świadków zdarzenia oraz inne osoby mające informacje w sprawie oraz uzyskano szereg zleconych ekspertyz - tłumaczy prokuratura w odpowiedzi na nasze pytania.

Co zatem śledczy wiedzą po roku badania tej sprawy? Niewiele, bo wciąż czekają na kolejne, tym razem "uzupełniające", opinie biegłych z zakładu medycyny sądowej:

- Obecnie oczekuje się na sporządzenie opinii biegłych z zakresu badań toksykologicznych oraz uzupełniającej opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Po uzyskaniu wskazanych opinii prokurator podejmie decyzję odnośnie dalszego kierunku prowadzonego postępowania, w tym ewentualnego przedstawienia zarzutów w tej sprawie - informuje prokurator Justyna Rataj-Mykietin.

Choć wymiar sprawiedliwości przyzwyczaił już każdego, że "młyny sprawiedliwości mielą powoli", to przypomnijmy, że w tej sprawie jest wszystko niemal podane na tacy. O sprawiedliwość wołają bliscy i rodzina zmarłego, którzy 3 sierpnia o godzinie 12:45 spotkali się w Białym Dunajcu po mszy świętej na cmentarzu. 

Oby nie było to tylko wołanie na puszczy, jak przez ostatnich 360 dni, które minęły od śmierci ich bliskiego!

źr. wPolsce24

Polska

Prezydent Andrzej Duda: Tusk z tego jest znany i to jest chyba jakaś jego pasja, żeby usuwać potencjalnych konkurentów

opublikowano:
andrzej_prezydent.webp
Prezydent Andrzej Duda w ostatniej rozmowie na antenie telewizji wPolsce24 (fot. wPolsce24)
- Pan premier na swojej drodze w historii Platformy Obywatelskiej pożegnał się ze wszystkimi współtwórcami Platformy Obywatelskiej i liderami, którzy mieli jakiekolwiek ambicje co do tego, żeby odgrywać tam w Platformie Obywatelskiej poważną rolę - mówił prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Marcinem Wikło na antenie telewizji wPolsce24, oceniając, czy Donald Tusk będzie chciał pozbyć się z polityki Szymona Hołowni.
Polska

W PO szykuje się bunt przeciwko Tuskowi? Zaskakujące ustalenia "Gazety Wyborczej"

opublikowano:
mid-25730045.webp
(fot. PAP/Leszek Szymański)
W Platformie Obywatelskiej coraz częściej mówi się o wymianie Donalda Tuska na kogoś nowego. Gazeta Wyborcza postanowiła sprawdzić, czy grozi mu utrata władzy
Polska

Największa niemiecka zbrodnia w powstańczej Warszawie. Prezydenci przed pomnikiem Ofiar Rzezi Woli

opublikowano:
mid-25801129 ok.webp
W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego prezydent Andrzej Duda wraz z prezydentem elektem Karolem Nawrockim złożyli wieniec i zapalili znicze przed pomnikiem poświęconym Ofiarom Rzezi Woli.
Polska

Niesamowity wywiad telewizji wPolsce24 z prezydentem. Kaczyński bał się, że Duda nie wejdzie do drugiej tury. Bitwa o tekę premiera dla Beaty Szydło

opublikowano:
wywiad z andrzejem dudą.webp
Andrzej Duda udzielił wywiadu wPolsce24 w swoim gabinecie (Fot. screen wPolsce24)
Prezes PiS Jarosław Kaczyński bał się, że Andrzej Duda nie wejdzie do II tury wyborów prezydenckich w 2015 roku i zastanawiał się, czy powierzyć, zgodnie z obietnicą z kampanii, tekę premiera Beacie Szydło - to tylko niektóre wątki nowej książki odchodzącego prezydenta. Opowiedział o nich w wyjątkowym wywiadzie z telewizją wPolsce24, którą przeprowadził Michał Karnowski.
Polska

Wiadomości: Sikorski prowokuje naszych sojuszników? Dziwne zachowanie szefa MSZ

opublikowano:
2008360_4.webp
(fot. wPolsce24)
Radosław Sikorski bardzo często pozwala sobie na wypowiedzi, które nie są dobrze odbierane przez naszych sojuszników. Tym razem na słowa szefa MSZ zareagował amerykański ambasador w Polsce. Czy doświadczony dyplomata może sobie pozwolić na tego typu błędy?
Polska

6-latek bawił się na torach. Chwilę później przejechał tamtędy pociąg. Wstrząsające nagranie

opublikowano:
chłopiec ok.webp
Ta historia mrozi krew w żyłach, a jeszcze bardziej świadomość, co się mogło wydarzyć, gdyby nie interwencja pary policjantów.