Burza po zachowaniu ochroniarzy na dworcu w Warszawie. PKP się tłumaczy
W internecie pojawiło się nagranie z interwencji ochroniarzy dworca Warszawa Wschodnia wobec młodego mężczyzny. Zainteresowali się chłopakiem, ponieważ robił on zdjęcia obiektu. Pracownicy dworca stwierdzili, że robienie fotografowanie na tym terenie wymaga uzyskania odpowiedniej zgody.
Mężczyzna nie zgadzał się z pracownikami dworca i wyjaśniał im, że w regulaminie nie ma zakazu fotografowania. Ochroniarze nie dali się jednak przekonać i straszyli mężczyznę, że zostanie skazany za „zagrożenie terrorystyczne”. Co ciekawe – ich zdaniem – wyrok w tej sprawie wydałoby PKP, a nie sąd.
- Jakbyś trafił na mnie, nie byłoby tej rozmowy, jak teraz, bo byś leżał tu skuty – mówił jeden z ochroniarzy.
PKP reaguje
Komunikat w tej sprawie wydało już PKP. Spółka podkreśliła, że pracownicy ochrony „zachowali się w sposób niedopuszczalny” i nie będą już świadczyć usług na rzecz PKP.
- W stosunku do agencji ochrony (przypominamy, że ochroną dworca zajmują się firmy zewnętrzne) zostaną wyciągnięte konsekwencje wynikające z umowy – zapowiada spółka.
PKP poinformowało również, że pozostali pracownicy ochrony zostaną ponownie przeszkoleni z zasad komunikacji z pasażerami i użytkownikami dworców. Dodatkowo zapoznają się jeszcze raz z zasadami fotografowania na dworcach.
- Jednocześnie zapewniamy, że ze swojej strony wielokrotnie informowaliśmy pracowników ochrony, że na dworcach kolejowych nie ma zakazu fotografowania lub filmowania przez osoby prywatne lub przez dziennikarzy – dodano w oświadczeniu.
źr. wPolsce24 za WP