Brzoska zażenowany aferą KPO! Szef InPostu mówi wprost: "To koniec"

Przypomnijmy: na rządowej stronie KPO opublikowano mapę pokazującą, które firmy w Polsce otrzymały środki oraz na co zostały przeznaczone. Wiele przykładów zszokowało opinię publiczną – setki tysięcy złotych wydano m.in. na zakup jachtów, otwarcie solarium, ekspresy do kawy, kije golfowe czy stworzenie „Muzeum Ziemniaka”. Dodatkowo, zasady przyznawania dotacji okazały się niejasne – część uzasadnionych wniosków, np. dotyczących rozwoju szpitali, została odrzucona, a niektóre zaakceptowano mimo wpisania we wniosku jedynie imienia i nazwiska.
Politycy koalicji rządzącej zaczęli wzajemnie przerzucać się winą. Tymczasem Rafał Brzoska, który jeszcze kilka miesięcy temu pełnił funkcję doradcy gabinetu Tuska ds. restrukturyzacji, nie kryje oburzenia i zaniepokojenia. W mediach społecznościowych stwierdził, że obecna sytuacja może pogrzebać cały program, proponując nowe rozwinięcie skrótu KPO – „Koniec Programu Odbudowy”.
– KPO = Koniec Programu Odbudowy. Z głupoty? Z pośpiechu? Z ludzkiej pazerności? Z braku procesu i zasobów ludzkich do sprawnej oceny merytorycznej wniosków i odsiania plew od dobrego ziarna? Żal, że tak ważny dla Polski program gospodarczy i inwestycyjny kończy się w taki sposób – pisał Brzoska.
Dodał, że jest mu przykro, iż program, który jego zdaniem w większości został zrealizowany dobrze i pomógł wielu przedsiębiorcom, zostanie ostatecznie „przyćmiony zakupami ekspresów, jachtów czy klubów dla swingersów”.
Gdy jeden z internautów zapytał go, czy to rzeczywiście koniec KPO, Brzoska odpowiedział bez wahania:
– Tak, koniec. Bo już żaden „dobry” urzędnik, ze strachu, nie zaakceptuje nawet najlepszego projektu rozwojowego. A te naprawdę innowacyjne są najtrudniejsze do oceny – więc nastąpi paraliż i Polska straci te środki bezpowrotnie. Łatwo ocenić zakup ekspresu do kawy, a dużo trudniej komercyjne quadrocoptery do przewozu ludzi – a mamy trzy takie prototypy, rewolucyjne w skali światowej - czytamy.
Źr.wPolsce24 za X/Rafał Brzoska