Bodnarowcy chcieli wsadzić go za wpisy na X. Sąd masakruje oskarżenie w sprawie doradcy prezydenta

Warszawski Sąd Rejonowy umorzył sprawę rzekomego „ujawnienia tajemnicy służbowej” przez Alvina Gajadhura, byłego Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Powód? Brak znamion popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa!
Ta sprawa od początku wyglądała zdaniem wielu komentatorów jak typowa zemsta polityczna. Alvinowi Gajadhurowi groziła dwuletnia odsiadka za… wpisy w serwisie X. Zdaniem bodnarowskiej prokuratury ujawnił on w nich tajne informacje, bo wkleił do postów maile od pracowników.
Kuriozalny akt oskarżenia
Były szef ITD i doradca prezydenta Andrzeja Dudy od początku przekonywał, że żadnego przestępstwa nie popełnił, bo nie mógł. Wszystkie informacje były jawne, nie złamał żadnych klauzul. Mimo, że sprawa była absurdalna, prokuratura zdecydowała się złożyć w sądzie akt oskarżenia.
"Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota w Warszawie skierowała w dniu 14 marca 2025 r. akt oskarżenia przeciwko byłemu Głównemu Inspektorowi Transportu Drogowego Alvinovi G. w związku z bezprawnym ujawnieniem wiadomości przeznaczonych wyłącznie na użytek służbowy" – można było przeczytać w nagłośnionym przez wszystkie mainstreamowe media komunikacie Prokuratury Krajowej.
Sąd masakruje
W środę sąd dosłownie zmasakrował śledczych, umarzając postępowanie.
– Z przedstawienia ustnych motywów orzeczenia Sąd wskazał, że Alvin Gajadhur nie tylko jest niewinny ale wręcz w ogóle nie popełnił zarzucanego mu przestępstwa – poinformował na X adwokat Gajadhura mec. Krzysztof Wąsowski.
– Jak to ujął sprawozdawca-przewodniczący składu orzekającego pan sędzia Marcin Niedźwiecki w tej sprawie brak było znamion przestępstwa, nastąpiła wręcz dekapitacja znamion. W tak ważnym dla Polski dniu cieszy oparte na prawie orzeczenie sądowe – podkreślił mec. Wąsowski.
– Kompromitacja prokuratury Adama Bodnara – skomentował orzeczenie były szef GITD.
źr. wPolsce24