Aptekarz, członek rady krajowej Razem, ocenił tekst "Wyborczej" o Cenckiewiczu. "Przerżniecie w sądzie"

- Z tej strony farmaceuta. Droga @gazeta_wyborcza Po 1 - ujawnianie kto jakie leki na receptę bierze (to łatwo ustalić z art) - chyba was Bóg opuścił. Po 2 - przerżniecie w sądzie tę "definicję" i gdybania o "liście substancji narkotycznych". One są dość ścisłe w polskim prawie - czytamy we wpisie Jerzego Przystajko, farmaceuty, który jest członkiem Rady Krajowej partii Razem.
W kilku wpisach poświęconych tej sprawie Przystajko tłumaczy m.in. to, iż w jego ocenie jest złamaniem prawa, za które autor i tytuł poniosą konsekwencje:
- Jeszcze na marginesie sprawy leków Cenckiewicza. Lek psychotropowy ma w polskim prawie ścisłą definicję. Tak samo w konwencji ONZ, z której nasze prawo czerpie. Czekam na moment, jak prawnik Wyborczej będzie tłumaczył w sądzie źródło definicji "psychotropu" wzięte z wikipedii - czytamy w jego wpisie.
Stanowczy protest wobec publikacji "Gazety Wyborczej" widać także we wpisie Marceliny Zawiszy z partii Razem, która komentowała:
- Nie ma znaczenia, kto rządzi. Nie ma znaczenia, kto ujawnia takie dane. Nie ma znaczenia, co uważacie o szefie BBN. Uprawianie polityki na ujawnieniu, kto bierze jakie leki to wybitne skur***. I za chwilę może uderzyć w Was.
Przypomnijmy, w ostrych słowach artykuł Wojciecha Czuchnowskiego skrytykowały środowiska farmaceutów i lekarzy.
Co ciekawe, polemiczny wobec publikacji "Wyborczej" tekst ukazał się także w "Tygodniku Powszechnym". Autor, wspominając o swoich licznych zastrzeżeniach wobec Sławomira Cenckiewicza (które w tekście pieczołowicie wymieniono i opisano), konstatuje:
- (...) uważam, że „Gazeta Wyborcza” przekroczyła kolejną granicę ingerencji w intymne sprawy człowieka, w imię walki politycznej przystrojonej w dodatku w piórka dbania o „bezpieczeństwo państwa”. Czy trzeba było pytać, „co brał Cenckiewicz”? Czy było konieczne cytowanie ulotek leków np. w tych fragmentach, które mówią, że ich przedawkowanie grozi śmiertelnym zejściem (każdy, kto czytał choć jedną ulotkę wie, że umrzeć można nawet po zażyciu dziesięciu tabletek z paracetamolem)?
źr. wPolsce24 za X/"Tygodnik Powszechny"










