Polska
4-letni chłopiec samotnie podróżował autobusem. Uciekł przed psem
opublikowano:

We wtorkowy wieczór, 13 maja 2025 roku, we Wrocławiu doszło do nietypowej i potencjalnie niebezpiecznej sytuacji. Niespełna czteroletni chłopiec samotnie podróżował autobusem MPK. W ten sposób przejechał 4 przystanki.
Do zdarzenia doszło, gdy chłopiec bawił się z tatą na boisku. W pewnym momencie pobiegł za piłką w krzaki i, prawdopodobnie przestraszony szczekającym psem, oddalił się od ojca i wsiadł do autobusu.
4-latek siedział spokojnie w autobusie, nie wzbudzając początkowo niczyjej uwagi. Monitoring zarejestrował, jak dziecko samodzielnie wsiada, przemieszcza się między siedzeniami i rozgląda przez okno. Żaden z pasażerów nie zareagował na obecność samotnego malucha. Dopiero kierowca MPK, pan Ryszard, zauważył chłopca, gdy ten wysiadał i ponownie wsiadał na przystanku. Kierowca zaprosił dziecko na przednie siedzenie, by zapewnić mu bezpieczeństwo, a jedna z pasażerek pomogła wezwać policję. Pan Ryszard przerwał kurs i czekał z chłopcem na przyjazd funkcjonariuszy.
Rodzice chłopca, zaniepokojeni jego zniknięciem, natychmiast zgłosili zaginięcie na policję i rozpoczęli poszukiwania. Dzięki szybkiej reakcji kierowcy i współpracy z policją, chłopiec bezpiecznie wrócił do rodziny. Sytuacja zakończyła się szczęśliwie, jednak wywołała dyskusje w mediach społecznościowych. Internauci zwracali uwagę na brak reakcji pasażerów.
To nie pierwsza taka sytuacja w komunikacji miejskiej. W 2024 roku inny kierowca MPK uratował życie 2-latkowi, który zadławił się na przystanku, a w przeszłości odnotowano podobne przypadki, np. w Gdańsku, gdzie 4-latek jechał autobusem po zasłabnięciu babci.
źr. wPolsce24 za MPK Wrocław