Hit! Turyści zawołali prezydenta Nawrockiego. Nie spodziewali się takiej reakcji

Prezydent Nawrocki od początku pokazuje, że lubi kontakt z ludźmi. Już w dniu inauguracji, w drodze z Sejmu do Archikatedry, zatrzymał kolumnę samochodów i wyszedł, by przywitać się z małą grupą jego zwolenników.
Nagranie, które teraz trafiło do mediów społecznościowych pokazuje, że po miesiącu kadencji Nawrocki nie zmienił swojego zachowania. Wykonano je w Waszyngtonie, gdy Nawrocki wchodził do Blair House – prezydenckiej rezydencji, w której nocował. Za policyjnym kordonem zebrali się turyści z Polski, w tym jego rodzinnego Gdańska, którzy czekali od kilku godzin, by go zobaczyć.
Dzień dobry panie prezydencie! Dzień dobry! Pozdrawiamy! - zaczęli wołać na jego widok. Jeden z nich krzyknął jednak można do nas na minutkę, na słówko?”.
Nawrocki początkowo zachował się tak, jak w takiej sytuacji zachowałby się każdy polityk. Uśmiechnął się do nich, pomachał im dłonią i ruszył dalej. Natura wzięła jednak górę zanim dotarł do połowy schodów. Stanął, po czym zawrócił i do nich podszedł, by się przywitać, porozmawiać i zrobić sobie z nimi zdjęcie. No niesamowite! - słychać zdziwiony głos jednego z turystów, gdy Nawrocki szedł w ich stronę.
źr. wPolsce24