Polska

Niemcy szukają chętnych do śledztwa, które pozwoli obciążyć Polskę za wysadzenie Nord Stream? Historyk ujawnił zaskakujące informacje

opublikowano:
Niemieccy dziennikarze starają się namówić polskich dziennikarzy do takich wspólnych śledztw dziennikarskich, których celem byłoby wskazanie na winnego bądź współwinnego Polskę
(fot. screen za PolsatNews/Fratria/Freepik)
W Berlinie narasta wściekłość na decyzję polskiego Sądu Okręgowego w Warszawie, który odmówił wydania władzom niemieckim Wołodymyra Żurawlowa, a także uchylił mu areszt i nakazał niezwłoczne zwolnienie. Mężczyzna był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania jako podejrzany o wysadzenie gazociągu Nord Stream.

O sprawie głośno było także w Polsce, gdzie zaskakująco zgodnie podkreślano bardzo dobrą decyzję sądu. Niezwykle ciekawy aspekt tej historii pojawił się w programie "Układ otwarty" Igora Janke.

- Ja ze swej strony też wiem, że niemieccy dziennikarze już też półtora roku starali się namówić polskich dziennikarzy do takich wspólnych śledztw dziennikarskich, których celem byłoby wskazanie na winnego bądź współwinnego Polskę. To jest dosyć szokujące - ujawnił dr Krzysztof Rak, historyk specjalizujący się w opisywaniu relacji polsko-niemieckich.

Szukali i znaleźli?

Przypomnijmy, teksty na temat "polskiego śladu" w zamachu na Nord Stream pojawiły się już w polskich mediach.

Temat podejmował m.in. portal FrontStory, który nie ukrywał, iż artykuł jest "(...) efektem międzynarodowego śledztwa dziennikarskiego z udziałem „Süddeutsche Zeitung”, „Die Zeit” i nadawcy publicznego ARD (Niemcy), „Expressen” (Szwecja), „Berlingske” (Dania) i FRONTSTORY.PL (Polska)".

Autorzy podpisani pod tekstem to: Wojciech Cieśla, Anna Gielewska, Anastasiia Morozova.

Zdjęcia jachtu, którego materiał dotyczył miały pochodzić od niemieckiego nadawcy (Norddeutscher Rundfunk).

Reportaż bada polskie ślady w sprawie wybuchu:

- Polska do tej pory stała z boku śledztwa. Ale, jak ustaliliśmy w ramach międzynarodowego dziennikarskiego śledztwa, w maju prokuratorzy z Gdańska spotkali się ze prokuratorami  z Niemiec. Okazało się, że od wielu miesięcy Polacy mają jeden z kluczy do rozwiązania zagadki. Dlaczego o nim milczeli? - pytają autorzy reportażu opublikowanego pod koniec czerwca 2023 roku.

Ich tekst nie przynosi jednoznacznych odpowiedzi. Wskazuje jedynie, iż polskie służby miały wiedzę o sprawie, dokonywały m. in. przeszukań w miejscu, które w ocenie śledczych mogło być związane z osobami, które miały w niemieckim śledztwie status podejrzanych.

Sprawiedliwy proces

Taki status ma m. in. Wołodymyr Żurawlow, który jest ścigany przez Niemców za rzekome wysadzenie gazociągu Nord Stream.

Po decyzji polskiego sądu dziękował Polakom i Ukraińcom za wsparcie. Zaznaczył, że w Niemczech nie mógłby liczyć na sprawiedliwy proces. Odnosząc się do kwestii zatrzymania i swojego aresztu, wskazał, że „to było trudne” oraz że od razu zabrano mu wszystkie telefony i nie miał kontaktu z żoną ani z rodziną.

– Po co Niemcy przychodzą do domów polskich? – pytał Żurawlow.

Zaznaczył, że wszyscy Ukraińcy są bohaterami w wojnie z Rosją, od małych dzieci po starszych ludzi i żołnierzy.

– Wszyscy Ukraińcy robią, co mogą zrobić, by ta wojna została zakończona – zaznaczył Żurawlow.

Podkreślił, że nie dokonał żadnego przestępstwa. Stwierdził, że jeśli oskarża się go dlatego, że jest nurkiem, to każdy nurek z Ukrainy może być tak samo oskarżony. 

Przyznał też, że od kilku lat mieszka z rodziną w Polsce, jego dzieci uczą się tutaj i dalej chce tu mieszkać

Wyjaśnił także, że dla Ukraińców wstrzymanie działania gazociągu Nord Stream oznacza wstrzymanie finansowania wojny i daje nadzieję, że Rosji nie wystarczy pieniędzy, żeby dalej ją toczyć.

Sędzia Dariusz Łubowski 

Po wydaniu postanowienia sędzia w ustnym uzasadnieniu wskazywał m.in., że polski sąd nie ma jurysdykcji w zakresie ustalenia, czy to Żurawlow był sprawcą wysadzenia gazociągu Nord Stream

Wskazał jednocześnie, że zobowiązany jest zbadać, czy w sprawie zachodzą przeszkody do wydania ściganego władzom niemieckim. Zaznaczył, że „sprawa ta ma niezwykle emocjonalny kontekst polityczny, a polityka nie jest domeną sądu” oraz, że czyn ten został dokonany w czasie trwającej od 2014 r. „krwawej i ludobójczej napaści Rosji na Ukrainę”.

Dodał, że wysadzenie infrastruktury krytycznej wrogiego państwa w trakcie pokoju przez służby specjalne czy grupy terrorystyczne jest sabotażem i stanowi przestępstwo.

– Natomiast tego rodzaju działania podejmowane przez siły zbrojne i siły specjalne w trakcie wojny na infrastrukturę krytyczną agresora nie są sabotażem, a aktem dywersji, które w żadnym razie przestępstwami być nie mogąpowiedział sędzia.

Podkreślił też, że ściganemu, jeśli był sprawcą tego czynu, przysługuje tzw. immunitet funkcjonalny.

– Czyn ten ze względu na swój urzędowy charakter przypisany może być jedynie państwu, ewentualnie państwu ukraińskiemu, i tylko to państwo może za niego ponieść odpowiedzialność – mówił w uzasadnieniu sędzia.

Dodał ponadto, że wysadzenie rurociągu Nord Stream nie nastąpiło na terenie Niemiec, ale na wodach międzynarodowych i podkreślił, że rurociąg nie jest podmiotem niemieckim.

Ocenił również, że przyjęta przez stronę niemiecką kwalifikacja czynu i jego opis budzą wątpliwości.

źr. wPolsce24

 

 

Polska

Poseł koalicji zwyzywał kolegę. Zapomniał wyłączyć telefon i poszło w eter

opublikowano:
kłótnia na komisji sprawiedliwości
źr. wPolsc24
"K***a, wszystko przez tego p***ego Zimocha, k***a mać"" - to nie fragment nowego filmu Pasikowskiego czy Vegi, a zapis rozmowy posła Polski 2050 i koalicji 15 grudnia Pawła Śliza, który nie mógł powstrzymać emocji po przegranym głosowaniu na komisji sprawiedliwości. Do sprawy na antenie telewizji wPolsce24 odniósł się profesor Przemysław Czarnek.
Polska

Tak polski rolnik przechytrzył drożyznę Tuska. Ależ to jest świetny pomysł!

opublikowano:
Redaktor telewizji wPolsce24 przy warzywomacie, w którym można kupić świeże warzywa. Rewelacyjny pomysł polskiego ronika
Wspaniały pomysł polskiego rolnika. Oby więcej takich inicjatyw, a wszyscy będziemy mieć lepiej (fot. wPolsce24)
Zdesperowani, zmęczeni, bezsilni, ale wciąż z honorem. Rolnicy, którzy przez całe życie karmią Polskę, dziś sami stają pod ścianą, bo sprzedać swoich zbiorów się nie da. Choć w sklepach ceny szybują i za warzywa płacimy krocie, te w skupach są tak niskie, że każdy kilogram dla rolnika to strata. Dlatego wielu z nich postanowiło zrobić coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.
Polska

Prezydent Nawrocki ma pomysł na polskie porty. „Tak dla ambitnej Polski!”

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej prezentuje projekt ustawy o rozwoju polskich portów morskich, podkreślając znaczenie inwestycji w Świnoujściu, Gdyni, Gdańsku i Szczecinie dla bezpieczeństwa i gospodarki kraju.
PAP/Marcin Gadomski
Prezydent Karol Nawrocki podpisał w Gdyni inicjatywę ustawodawczą „Tak dla polskich portów”. Projekt ustawy zobowiązuje rząd do szeregu inwestycji, których celem ma być zabezpieczenia interesów gospodarczych i strategicznych Polski.
Polska

Gdzie ucieknie Donald Tusk, gdy PiS przejmie władzę? Premier odpowiedział, to trzeba zobaczyć!

opublikowano:
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „WojewódzkiKędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Oficjalnie żartuje z zarzutów o proniemieckość, po czym spokojnie realizuję agendę korzystną dla Niemiec, kosztem Polski (Fot. PAP/Marcin Gadomski)
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „Wojewódzki&Kędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, a więc znanych akolitów Platformy Obywatelskiej. Mimo iż były to raczej cieplarniane okoliczności dla szefa rządu, nie zabrakło, jak to u Wojewódzkiego, prowokacyjnych pytań.
Polska

Tusk: ja nie wygrałem wyborów! Tłumaczenie szefa PO o braku realizacji obietnic przejdzie do historii

opublikowano:
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic.
Wygląda na to, że Tusk postanowił zagrać na nosie swoim wyborcom (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic. Pobłądził w logice? Nie, bo swoją tezę powtórzył dwa dni później!
Polska

„Bądźmy pozytywnie zuchwali”. Młodzi pytali, prezydent Nawrocki odpowiadał

opublikowano:
Karol Nawrocki podczas rozmowy z młodzieżą o dezinformacji, bezpieczeństwie i przyszłości Polski
– Nie bójcie się marzyć, nie bójcie się działać – apelował prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z młodymi ludźmi z Tomaszowa Lubelskiego. Debatę prowadził red. naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.