Polska broń zrobiła furorę na Ukrainie. Teraz kupiło ją kolejne państwo

Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Piorun to ręczna wyrzutnia przeciwlotnicza, będąca modyfikacją wcześniejszego systemu Grom. Produkują je zakłady Mesko. Wystrzeliwana przez nią rakieta ma zasięg 400 do 6500 metrów, a pułap rażenia wynosi do 4 tys. metrów – co oznacza, że może niszczyć nie tylko drony, ale także śmigłowce bojowe i nisko lecące myśliwce.
Piorun jest lekki i poręczny, waży zaledwie 16,5 kg. Może być używany przez jednego żołnierza, ale da się go także montować na pojazdach. Jego pocisk jest naprowadzany na podczerwień. Ma bardzo szybki czas reakcji – od zauważenia celu do odpalenia pocisku mija tylko kilka sekund.
Pewna ilość Piorunów została przekazana Ukrainie. Bardzo dobrze sprawdziły się na froncie. Ukraińscy żołnierze zachwycali się ich poręcznością i skutecznością. Sprawiło to, że polska wyrzutnia wzbudziła ogromne zainteresowanie na całym świecie. Z tego powodu zamówił je już szereg państw – Estonia, Gruzja, Łotwa, Litwa, Mołdawia, Norwegia, Słowacja, a nawet USA.
Teraz do tego grona dołącza Belgia. Poinformował o tym w serwisie X jej minister obrony Theo Fnacken.
Minister poinformował, że Belgia zamówiła na razie 40 wyrzutni z setkami pocisków. Pierwsze systemy dotrą już w tym roku. Trafią na wyposażenie elitarnego Pułku Operacji Specjalnych (SOR). Wartość tego kontraktu to 137 mln euro.
źr. wPolsce24 za Spiders Web