Gospodarka

Zygmunt Solorz odwołany z funkcji szefa rady nadzorczej. Poważne zmiany we władzach Polsatu

opublikowano:
3464d339aec96434638689cb46f1
Zygmunt Solorz – polski przedsiębiorca, jeden z najbogatszych i najbardziej wpływowych ludzi w Polsce, założyciel i właściciel m.in. Grupy Polsat / zdjęcie: materiały prasowe
- Zygmunt Solorz został odwołany z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu – poinformowała spółka we wtorkowym komunikacie giełdowym. Dodano także, że Andrzej Abramczuk został powołany na nowego prezesa firmy.

- Zarząd spółki Cyfrowy Polsat S.A. (...) informuje, że w dniu 22 lipca 2025 r., akcjonariusz Spółki - TiVi Foundation z siedzibą w Rugell w Liechtensteinie, wykonując przysługujące mu osobiste uprawnienie do powoływania i odwoływania prezesa zarządu spółki (...) oraz przewodniczącego rady nadzorczej (...): - odwołał Mirosława Błaszczyka ze stanowiska prezesa zarządu spółki i w jego miejsce powołał Andrzeja Abramczuka - odwołał Zygmunta Solorza ze stanowiska przewodniczącego rady nadzorczej spółki i w jego miejsce powołał Daniela Kaczorowskiego – czytamy w komunikacie spółki. 

Przypomnijmy, Cyfrowy Polsat jest dominującym podmiotem w Grupie Polsat Plus. Zygmunt Solorz jest głównym akcjonariuszem CP, posiadającym poprzez inne podmioty, m.in. fundację TiVi Foundation z Lichtensteinu 62 proc. akcji, dających ponad 70 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

W rodzinie Zygmunta Solorza od miesięcy trwa spór dotyczący przejęcia kontroli nad należącymi do miliardera spółkami i fundacjami przez jego dzieci: Aleksandrę Żak, Piotra Żaka i Tobiasa Solorza. Dzieci mają być w sporze z obecną żoną biznesmena Justyną Kulką. 

Więcej o tej sprawie pisaliśmy m.in. tu:

  1. Sąd zdecydował w sprawie majątku Solorza. Dzieci miliardera mówią o ochronie
  2. Solorz przechodzi do czynów. Synowie stracili stanowiska
  3. Polsat pod lupą CBA. Chodzi o umowy z TVP

źr. wPolsce24 za Cyfrowy Polsat

Gospodarka

„Czyste Powietrze” to szwindel? Dramat polskich firm: brak wypłat, widmo bankructwa

opublikowano:
Przedsiębiorcy apelują do rządu o wypłatę środków z programu Czyste Powietrze
Miał być ekologiczny przełom, niższe rachunki i wsparcie dla polskich rodzin. Rządowy program „Czyste Powietrze”, reklamowany jako największa w historii inicjatywa termomodernizacyjna, coraz częściej określany jest jako katastrofa. - To był program, który miał zmienić życie polskich rodzin. A stał się klęską. Część firm czeka na pieniądze już kilkanaście miesięcy – mówi w programie Budzimy się wPolsce Damian Zenkowski, przedstawiciel firm realizujących inwestycje w ramach programu.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.
Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.
Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.