Złość rolników. Francja stawia opór umowie z Mercosur
Macron przybył do Buenos Aires w sobotę wieczorem. Tego samego dnia zjadł kolację z Mileiem w oficjalnej rezydencji prezydenckiej w miejscowości Olivos. W niedzielę prezydent Francji i jego małżonka Brigitte zostali przyjęci w pałacu prezydenckim w Buenos Aires.
Emmanuel Macron potwierdził w czasie rozmowy, że jego celem jest „obrona” francuskich rolników.
Powiedziałem bardzo szczerze i bardzo wyraźnie prezydentowi Argentyny, że Francja nie podpisze dziś traktatu Mercosur w jego obecnej postaci – relacjonował dziennikarzom francuski prezydent przed wylotem do Brazylii, gdzie w poniedziałek i wtorek weźmie udział w szczycie przywódców państw grupy G20. Jak dodał Macron, Javier Milei „sam mi powiedział, że nie jest usatysfakcjonowany” tekstem umowy.
Tymczasem Francja czeka na gigantyczne demonstracje rolnicze, które zostały zapowiedziane na dziś.
Niecały rok po fali gniewu, która przeszła przez francuskie wsie i w styczniu 2024 r. doprowadziła do wielkich blokad dróg, rolnicy znowu protestują. Od poniedziałkowego poranka mobilizują się w różnych rejonach Francji. Francuzi obawiają się paraliżu komunikacyjnego. Telewizja BFMTV informuje o 85 punktach, gdzie kierowcy mają lub mogą mieć problemy.
UE i Mercosur – organizacja gospodarcza zrzeszająca Argentynę, Boliwię, Brazylię, Paragwaj i Urugwaj - od ponad 20 lat negocjują warunki umowy o wolnym handlu. Rokowania przeciągają się m.in. z powodu sprzeciwu Francji, która obawia się skutków porozumienia dla konkurencyjności europejskiego rolnictwa. Francja, a także kilka innych krajów UE, w tym Polska, podkreślają, że produkty spożywcze z państw Mercosur w większości nie spełniają unijnych standardów.
Za porozumieniem opowiadają się m.in. Hiszpania, Niemcy i Włochy, a do jego przyjęcia potrzeba zgody 15 z 27 krajów UE. Według portalu Politico Wspólnota może podpisać umowę na początku grudnia, podczas szczytu w stolicy Urugwaju, Montevideo.
źr. wPolsce za BFMTV/"Le Figaro"/PAP