Ta umowa może być końcem europejskiego rolnictwa. Zakończono negocjacje z Mercosur
Mercosur to unia gospodarcza, w skład której wchodzą Argentyna, Boliwia, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj i Wenezuela (zawieszona w 2016). UE od dawna zastanawia się nad podpisaniem z nimi umowy o wolnym handlu. Naciskają na to głównie Niemcy.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkała się na szczycie z liderami państw Mercosur. Poinformowała, że negocjacje w sprawie tej umowy, które trwały blisko ćwierć wieku, w końcu się zakończyły. Dodała, że to historyczny dzień, a umowa jest ambitna i zbilansowana.
Wyrok śmierci dla rolników?
UE uważa, że ta umowa pozwoli na zwiększenie eksportu do Mercosur produktów przemysłowych i zwiększenie importu ważnych surowców, np. do budowy baterii do samochodów elektrycznych. Rolników martwi jednak perspektywa zwiększenia importu żywności z Ameryki Południowej. Alarmują, że nie będą mogli z nią konkurować cenami, bowiem tamtejsi rolnicy nie muszą przestrzegać restrykcyjnych europejskich przepisów, np. dotyczących użycia pestycydów. Ta umowa była jednym z głównych powodów fali rolniczych protestów, która przetoczyła się niedawno przez Europę.
Pytaniem pozostaje nadal to, czy ta umowa faktycznie wejdzie w życie. Może być ratyfikowana albo przez wszystkie 27 państw członkowskich, albo zostanie przegłosowana przez Parlament Europejski oraz, większością kwalifikowaną, przez państwa członkowskie Rady Europy. O tym, który sposób ratyfikacji zostanie użyty, zdecyduje KE.
Jak informują media, umowy tej najbardziej chcą Niemcy, a najgłośniej sprzeciwia się jej Francja. Włochy są gotowe ją poprzeć, ale domagają się osłon dla własnych rolników. Polska oficjalnie jest przeciw. Niemiecki dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung ujawnił jednak, że w rozmowie z von der Leyen Tusk obiecał, że zgodzi się na nią – po wyborach prezydenckich.
źr. wPolsce24 za Euronews, PAP