ZUS przygotował tajny raport. Milionom Polaków grożą "głodowe" emerytury

Wielu przedsiębiorców, którzy swoje firmy prowadzą od lat, idzie drogą na skróty i płaci tylko minimalną składkę emerytalną, co po osiągnięciu przez nich wieku emerytalnego odbije się na ich przyszłych świadczeniach - czytamy na łamach "Wirtualnej Polski", której dziennikarz Patryk Słowik powołuje się na raport powstały na zlecenie ZUS. Problem w tym, że raport choć zamówiony za publiczne środki, zawiera tak niewygodne dane, że Zakład nie chce go nawet publikować.
Osoby, które prowadzą działalność przez 30-35 lat, ale zaczęły swoją aktywność zawodową po 1998 r., nie będą miały w wieku emerytalnym środków wystarczających do obliczenia emerytury minimalnej. Państwo będzie musiało więc dopłacić do ich emerytur minimalnych - czytamy na łamach WP.
W praktyce sprowadza się to do tego, że do przyszłych emerytur przedsiębiorców, którzy dzisiaj płacą minimalne składki (dziś wynoszą one 251,81 zł miesięcznie - dane ZUS), będziemy dopłacać wszyscy. Dla porównania dodajmy, że składka emerytalna dla pracownika zatrudnionego na umowę o pracę, przy pensji minimalnej wynosi 419,68 zł miesięcznie.
Dokument obala mit nadmiernego obciążenia samozatrudnionych składkami i pokazuje, że obecny system sprzyja patologiom rynku pracy, takim jak fikcyjne samozatrudnienie - czytamy w artykule.
ZUS zamówił raport i nie chce go publikować
Jak wynika z informacji Patryka Słowika, raport ZUS, który ujawnia dysfunkcjonalność systemu ubezpieczeń społecznych dla samozatrudnionych, został ukończony w czerwcu 2024 r., ale do tej pory nie został opublikowany.
- Ludzie prowadzący dziesięcioleciami biznesy nie uzbierają nawet na emeryturę minimalną. Wielu samozatrudnionym państwo będzie musiało dopłacać do świadczeń. W skrócie: milionom Polaków grozi emerytalne ubóstwo. A państwo będzie dopłacało do emerytur tym, którzy w trakcie aktywności zawodowej statystycznie zarabiają więcej, zaś płacą mniej składek. Tak wynika z raportu powstałego na zlecenie ZUS. Nie został on jednak do dziś opublikowany, a ZUS nie pozwala też, aby opublikowali go jego autorzy - napisał Słowik na portalu x.com.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zamówił go w Polskiej Sieci Ekonomii w październiku 2023 r.; chodziło o przygotowanie raportu na temat analizy konsekwencji dobrowolnego oskładkowania osób prowadzących działalność gospodarczą. Nie może go opublikować go także PSE, która jest jego autorem.
- Niezrozumiałe dla mnie jest to, dlaczego my nie możemy opublikować stworzonego przez nas raportu, skoro ZUS nie chce tego zrobić. Wygląda to jak próba ukrycia wniosków przed obywatelami - uważa Jan Oleszczuk-Zygmuntowski współprzewodniczący Polskiej Sieci Ekonomii.
Oleszczuk-Zygmuntowski dodaje, że naukowcy zostali źle potraktowani.
- Z jednej strony bowiem ZUS im zaufał, skoro uznano, że są w stanie stworzyć duży dokument przydatny dla ZUS. Z drugiej - gdy już stworzyliśmy, a wnioski najwidoczniej się nie spodobały, jesteśmy uciszani - wyjaśnia.
źr. wPolsce24 za WP.PL