Gospodarka

Przez powódź nie miałeś na ZUS? Twoja emerytura będzie niższa

opublikowano:
01MK9_zus_2021_ff_DSC05167.webp
(Fot. Fratria)
ZUS ogłosił, że można składać wnioski o umorzenie składek za okres od 1 sierpnia do 31 grudnia 2024 roku dla osób poszkodowanych w powodzi we wrześniu 2024 roku. Co ciekawe nie wszyscy mogą być pewni, że ich wnioski zostaną uwzględnione, potrzebna jest bowiem solidna dokumentacja, która mogła zostać w czasie powodzi bezpowrotnie utracona.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że ZUS nie ma zaufania do przedsiębiorców z terenów popowodziowych. To dlatego właśnie tak długo zwlekano z rozpoczęciem przyjmowania wniosków. Chodziło o to, by przedsiębiorcy wykazali rzeczywisty spadek obrotów.

Wymagania oderwane od rzeczywistości

Aby skorzystać z umorzenia, płatnik musi udowodnić spadek przychodu o co najmniej 40 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca w 2023 roku. Jeśli ktoś rozpoczął działalność w 2024 roku, porównanie dotyczy jedynie września i sierpnia 2024 roku – co znacząco ogranicza możliwości skorzystania z tej pomocy. Przykładowo zatem, jeśli ktoś rozkręcał dopiero swoją firmę w 2024 roku i miał początkowo bardzo niskie obroty, to na żadne umorzenie liczyć nie może. Trudno nie odnieść wrażenia, że procedury są bardziej nastawione na weryfikację niż realną pomoc.

Pomoc, która nie jest pomocą

ZUS informuje, że umorzenie składek nie będzie uzupełniane z budżetu państwa, co oznacza, że czas ten nie będzie zaliczony do stażu pracy. Dla osób opłacających składki na własne ubezpieczenie społeczne oznacza to niższe świadczenia emerytalne w przyszłości. Mówiąc wprost: brak składek za okres umorzenia wpłynie na wysokość ich przyszłych emerytur. Trudna zatem nie zauważyć, że takie umorzenie składek to po prostu wyrwa w okresie składkowym, a nie żadna pomoc od państwa.

Ludzie, którzy stracili wszystko, muszą udowadniać straty

Wielu przedsiębiorców dotkniętych powodzią straciło dorobek życia. Domy, firmy, a nawet dokumenty uległy zniszczeniu, także te przechowywane na twardych dyskach w formie cyfrowej. Teraz muszą przedstawić szczegółowe dane o spadkach przychodów, aby udowodnić, że kwalifikują się do pomocy. Wymaganie takich formalności w sytuacji, gdy priorytetem powinna być szybka pomoc, wydaje się co najmniej nieadekwatne.

Czy to naprawdę wsparcie?

Zamiast ulgi w pełnym tego słowa znaczeniu, przedsiębiorcy dostają mechanizm, który w dłuższej perspektywie może ich dodatkowo obciążyć. ZUS nie wziął pod uwagę, że ludzie dotknięci klęską żywiołową potrzebują prostych, szybkich i rzeczywistych rozwiązań, a nie procedur, które mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.

Pomoc w tej formie jest iluzoryczna – to raczej przesunięcie problemu w czasie niż realne wsparcie dla tych, którzy go najbardziej potrzebują.

źr. wPolsce24 za PAP

Gospodarka

Daniel Obajtek, były prezes Grupy Orlen, skomentował wyniki finansowe koncernu. Padły słowa o "zaorywaniu"

opublikowano:
AWIK_Obajtek_30012024_34 (1).webp
Daniel Obajtek przygląda się ze smutkiem jak firma, którą rozwijał jest dziś zwijana (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Były prezes Grupy Orlen, a obecnie europoseł Daniel Obajtek skomentował wyniki finansowe jakie koncern opublikował w środę wieczorem. Fatalne dane, jakie przedstawił Orlen są drastycznie niższe od tych jakie notowała Grupa pod kierownictwem Obajtka. Szymon Hołownia mówi wprost: trzeba przekuć ten balon wielkich inwestycji związanych z marzeniami o wielkiej spółce.
Gospodarka

Daniel Obajtek dla wPolsce24: Aktualna kondycja Orlenu jest odzwierciedleniem całej Polskiej gospodarki

opublikowano:
obajtek.webp
Daniel Obajtek, były prezes Grupy Orlen komentował na antenie wPolsce24 konferencję wynikową spółki Skarbu Państwa pod obecnym zarządem. Europoseł PiS nie ukrywał swojego krytycznego stosunku do aktualnie zarządzających spółką.
Gospodarka

Gróbarczyk: Niemcy dyktują, co dla nas dobre

opublikowano:
gróbarczyk.webp
Gróbarczyk: Rząd ulega niemieckiemu dyktatowi, to niebezpieczne dla naszej gospodarki (fot. wPolsce24)
- Nowy człowiek, który będzie reprezentował zwykłych Polaków jest niezwykle potrzebny. Polsce potrzebna jest odmiana, w tej sytuacji, w której się znaleźliśmy - mówił w Ekspresie Politycznym Marek Gróbarczyk, oceniając kandydaturę Karola Nawrockiego. Były minister zwrócił uwagę na gospodarcze propozycje kandydata na prezydenta.
Gospodarka

Polka załamana inflacją: Pójdziemy do piachu już niedługo. Jest coraz drożej i musimy coraz bardziej zaciskać pasa

opublikowano:
drozyzna_polska.webp
Polacy są załamani sytuacją finansową. Drożeje wszystko (wPolsce24)
Dramatyczna sytuacja coraz większej liczby polskich rodzin. Ceny w sklepach wciąż rosną, a przed nami kolejne podwyżki. Żeby przetrwać musimy coraz bardziej oszczędzać. Jak wynika z nowego raportu Krajowego Rejestru Długów, co drugi Polak zapowiada, że będzie oszczędzał na ubraniach, wakacjach czy rozrywkach byle tylko opłacić bieżące rachunki.
Gospodarka

Mieszkańców polskich miast po nowym roku czekają podwyżki

opublikowano:
eksprespolityczny.webp
Mieszkańców wielu miast Polski czekają podwyżki (fot. wPolsce24)
Opłaty za wywóz śmieci, podatki od nieruchomości, opłaty parkingowe i ceny biletów komunikacji miejskiej. Po nowym roku mieszkańcy wielu polskich miast muszą liczyć się z podwyżkami planowanymi przez ich włodarzy. Z największymi wzrostami cen będą musieli mierzyć się mieszkańcy takich miast jak Szczecin, Poznań, Gdańsk, Kołobrzeg czy Lublin. Mianownik jest jeden - wszędzie tam rządzi Platforma Obywatelska.
Gospodarka

Karol Nawrocki: Transport i logistyka są nerwem polskiej gospodarki. Dziś chce się tę branżę zniszczyć

opublikowano:
1806788_3.webp
Karol Nawrocki stanął w obronie polskiej branży transportowej (fot. wPolsce24)
Karol Nawrocki na swoim prekampanijnym szlaku gościł w siedleckiej firmie transportowej Stok-Pol, która odpowiada za przewóz produktów szybkopsujących. Kandydat na prezydenta mówił o zagrożeniach, na jakie narażone są polskie firmy ze względu na politykę polskiego rządu, który bezrefleksyjnie przyjął unijne ograniczenia.