Gospodarka

Szykuje się ogromny protest "ludzi lasu". Kolejna branża na skraju upadku

opublikowano:
river-2637194_1280
Szykuje się wielki protest ludzi lasów (fot. Pixabay)
Leśnicy, właściciele lasów prywatnych, przedsiębiorcy, pracownicy: Zakładów Usług Leśnych, tartaków, przemysłu drzewnego i papierniczego, transportu drewna, służby leśnej, parków narodowych, edukatorzy przyrodniczy, myśliwi, naukowcy, turyści oraz mieszkańcy terenów leśnych, a także studenci kierunków leśnych i nauk o środowisku zamierzają stawić się w Warszawie, by zaprotestować przeciwko działaniu obecnego rządu w sprawie lasów.

Protest ma się odbyć w piątek 25 kwietnia 2025 r. o godzinie 11. 00 przed siedzibą Ministerstwa Klimatu i Środowiska, a jego organizatorem są leśne związki zawodowe oraz przedstawiciele branży drzewnej.

Szkodliwe decyzje władz

- Spotkajmy się, by porozmawiać oraz wyrazić nasze przywiązanie do lasów i wspólne przekonanie, że zrównoważona gospodarka leśna to odpowiedzialna droga – dla przyrody, dla ludzi, dla przyszłych pokoleń. Następnie udajmy się wspólnie pod siedzibę Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych (Warszawa ul. Grójecka 127), by wśród ludzi kochających Polskie Lasy kontynuować dialog - informują przedstawiciele związkowców. - W obliczu nieprzemyślanych i szkodliwych decyzji Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które zapadają bez rozmowy z tymi, którzy znają lasy najlepiej, chcemy się spotkać – pokojowo, wspólnie, z troską.
By pokazać, że zależy nam na lasach i że zrównoważona gospodarka leśna to nie pusty slogan, lecz mądra i sprawdzona droga troski – o przyrodę, ludzi i przyszłe pokolenia - dodają

Leśnicy i ludzie lasu zapraszają do udziału w manifestacji wszystkich, którym zależy na polskiej przyrodzie. Gwarantują, że pragną nie tylko wyrazić swoje zdanie, ale podczas spotkania zamierzają edukować i pokazywać, jak obecne działania rządu i UE prowadzą do degradacji naszego narodowego skarbu. 

Protest Ludzi Lasu 25.04.25 - plakat

Ogromne problemy branży drzewnej

Przypomnijmy, że na skutek decyzji UE i wprowadzania Zielonego Ładu, a także braku wsparcia ze strony rządu sytuacja tej niegdyś prężnej gałęzi naszej gospodarki z miesiąca na miesiąc staje się coraz trudniejsza. W kryzysie pogrążają się tartaki, firmy meblarskie i dostawcy. 

Sytuacji nie poprawi wprowadzany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska plan redukcji wycinki, który zakłada wyłączenie 20 proc. polskich lasów ze zrównoważonej gospodarki leśnej grozi katastrofą dla polskiej gospodarki. Szacowane straty dla budżetu państwa to aż 4,5 mld zł rocznie z tytułu utraconych wpływów z podatków CIT, PIT i ZUS.

Polska, która zajmuje siódme miejsce w Europie pod względem wielkości obszarów leśnych i czwarte pod względem zasobności drewna, ma potencjał, by dalej rozwijać swój przemysł drzewny w sposób zrównoważony. Jednak, jak podkreślają eksperci, wyłączenie 20 proc. lasów z użytkowania może przekreślić te możliwości.

Przypomnijmy, że dochodowe dotychczas Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, które w ubiegłych latach notowało zyski rzędu kilkuset milionów złotych, w tym roku może pierwszy raz od lat przynieść straty. Wystarczyło zaledwie półtorej roku władzy obecnej ekipy, by zniweczyć lata dobrego planowania i rozwoju. 

źr. wPolsce24 za "NSZZ Solidarność"

 

Gospodarka

Zrozpaczony rolnik oddaje plony za darmo. A w sklepie... 10 zł za kilogram!

opublikowano:
To nie fikcja, tylko codzienność polskiej wsi. Rolnik z Gałkowic pod Sandomierzem, Maciej Siekiera, stanął przed dramatycznym wyborem: albo patrzeć, jak jego plony gniją, albo oddać je za darmo.
Na pole papryki przyjechali ludzie, którzy pomogą rolnikowi zebrać zbiory, które inaczej zgniłyby na polu
To nie fikcja, tylko codzienność polskiej wsi. Rolnik z Gałkowic pod Sandomierzem, Maciej Siekiera, stanął przed dramatycznym wyborem: albo patrzeć, jak jego plony gniją, albo oddać je za darmo.
Gospodarka

Tysiące górników mogą stracić pracę. Czy rząd Donalda Tuska ma jakiś plan ratunkowy?

opublikowano:
(https://www.jsw.pl/biuro-prasowe/zdjecia)
Sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) staje się katastroficzna. Tysiące miejsc pracy może zniknąć, a przyszłość jednej z najważniejszych firm górniczych w Polsce stoi pod znakiem zapytania.
Gospodarka

Tusk zwija polską naukę. Największy w Polsce radioteleskop RT4 bez finansowania

opublikowano:
Ważny polski teleskop zostanie wyłączony? Rząd nie chce za niego płacić (fot. wPolsce24)
Ważny polski teleskop zostanie wyłączony? Rząd nie chce za niego płacić (fot. wPolsce24)
W miejscowości Piwnice, niedaleko Torunia znajduje się radioteleskop RT-4. Pracuje tutaj od ponad 20 lat i należy do międzynarodowej sieci takich teleskopów. Korzystają z niego nie tylko polscy naukowcy, ale również partnerzy zagraniczni. Wkrótce może się to zmienić, bo rząd właśnie cofnął finansowanie urządzenia.
Gospodarka

„Czyste Powietrze” to szwindel? Dramat polskich firm: brak wypłat, widmo bankructwa

opublikowano:
Przedsiębiorcy apelują do rządu o wypłatę środków z programu Czyste Powietrze
Miał być ekologiczny przełom, niższe rachunki i wsparcie dla polskich rodzin. Rządowy program „Czyste Powietrze”, reklamowany jako największa w historii inicjatywa termomodernizacyjna, coraz częściej określany jest jako katastrofa. - To był program, który miał zmienić życie polskich rodzin. A stał się klęską. Część firm czeka na pieniądze już kilkanaście miesięcy – mówi w programie Budzimy się wPolsce Damian Zenkowski, przedstawiciel firm realizujących inwestycje w ramach programu.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.
Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.