Gospodarka

Przed Świętami bez zakupów? Pracownicy Kauflandu zapowiadają strajk, do związku przyłączają się inni

opublikowano:
kaufland
Pracownicy Kauflandu szykują się do strajku (Fot. Fratria)
W Kauflandzie wrze – i to tuż przed najbardziej intensywnym miesiącem w handlu. Pracownicy niemieckiej sieci grożą strajkiem ostrzegawczym, domagając się podwyżek płac o 1200 zł brutto.

Spór między pracownikami a zarządem Kauflandu trwa od miesięcy. We wrześniu rokowania zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności, a związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe. W listopadzie odbyły się mediacje przy udziale przedstawiciela Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Strony ustaliły, że kolejne rozmowy zaplanowano na 15 grudnia. Jednak na dzień wcześniej, 14 grudnia, związkowcy ogłosili dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Pracownicy mają odejść od stanowisk pracy w trakcie jednej z trzech handlowych niedziel grudnia.

Związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy informują, że ich postulaty znajdują szerokie poparcie. Nie można więc wykluczyć, że protest rozszerzy się na inne sieci. - Do naszego związku dołączają już nie tylko pracownicy Kauflandu, ale także osoby zatrudnione w Dino, Biedronce, ALDI i Rossmannie – podają w mediach społecznościowych przedstawiciele OPZZ KP.

Sytuacja robi się szczególnie napięta, bo grudzień będzie dla handlu wyjątkowo trudny. Po raz pierwszy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy, co oznacza większe obciążenie pracowników w trzy handlowe niedziele: 7, 14 i 21 grudnia.

Ile zarabiają pracownicy Kauflandu i innych sieci?

Według władz Kauflandu wynagrodzenia w sieci wynoszą od 5100 do 6000 zł brutto, łącznie z dodatkami motywacyjnymi. Pracownicy przedstawiają inną perspektywę: kasjer-sprzedawca zarabia 4900 zł brutto, do tego premia frekwencyjna (400 zł) oraz – w zależności od lokalizacji – dodatek od 300 do 800 zł. Przy każdej nieobecności dodatki są pomniejszane, a po trzech dniach nieobecności premia przepada w całości.

Jak wygląda konkurencja? W Lidlu pracownicy otrzymują 5250–6450 zł brutto, w Biedronce początkujący kasjerzy mogą liczyć na 5150–5500 zł brutto, a osoby ze stażem powyżej trzech lat: 5300–5750 zł.

Sieć zapewnia, że dąży do kompromisu

Przedstawiciele Kauflandu podkreślają, że prowadzone są obecnie mediacje mające na celu wypracowanie kompromisu.

- Co istotne, nawet w przypadku, gdyby doszło do strajku ostrzegawczego dołożymy wszelkich starań, by nasi klienci w sposób komfortowy i bez zakłóceń mogli zrealizować codzienne zakupy w sklepach Kaufland. Jak wynika wprost z przepisów, strajk ostrzegawczy można zorganizować jednorazowo i na czas nie dłuższy niż 2 godziny. Funkcjonowanie w tym czasie naszych sklepów, w tym komfort i bezpieczeństwo klientów oraz pracowników - pozostanie niezakłócone – podaje biuro prasowe niemieckiej sieci.

Kaufland podaje, że od stycznia 2025 r. płace wzrosły średnio o 10 proc., a w ciągu pięciu lat łącznie o ok. 33 proc. Jednak związkowcy są zgodni: to za mało. Jeśli protesty się rozleją, grudniowe zakupy mogą wyglądać zupełnie inaczej, niż przyzwyczaili się polscy klienci. Czy handel naprawdę stanie? Wszystko rozstrzygnie się w połowie grudnia.

źr. wPolsce24 za trojmiasto.pl

Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.
Gospodarka

Tusk chwali się sukcesami polskiego giganta. Zapomniał, że sam sprzedawał tę spółkę?

opublikowano:
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM. Udawał, że zna się na odwiertach w poszukiwaniu miedzi, ale mu nie wyszło. Zapomniał też, że w 2010 roku sprzedawał spółkę
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM (fot. wPolsce24)
Donald Tusk udał się z gospodarską wizytą na plac budowy, gdzie pracownicy KGHM właśnie rozpoczęli odwiert pod nowe złoża miedzi. Szef rządu prężył muskuły, mówiąc o sile państwowej spółki, ale najwyraźniej zapomniał, że to nikt inny jak on, podczas wcześniejszych rządów sprzedawał ją w obce ręce.