Gospodarka

Rząd rozwścieczył kolejną grupę. Drakońskie podwyżki dla wędkarzy

opublikowano:
angler-1585035_1280
Łowienie ryb w Polsce będzie coraz droższe (fot. Pixabay)
Rząd Donalda Tuska ma niespotykaną w skali świata umiejętność zrażania do siebie kolejnych grup społecznych, zawodowych, a nawet pasjonackich. Po emerytach policjantach, strażakach, rolnikach, myśliwych, leśnikach czy ratownikach medycznych przyszedł czas na uderzenie w wędkarzy. Zarządzane przez państwo gospodarstwo Wody Polskie właśnie uznało, że wprowadzi dodatkowe opłaty za łowienie.

– Wędkowanie miało być tańsze, ale nie za Tuska. Roczna opłata za wędkowanie wynosiła 250 zł, a teraz 5535 zł. Nawet wędkarzy Tusk chce okradać! – napisał na portalu x.com minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk, oceniając nową inicjatywę Wód Polskich. 

Kiedy kilka lat temu rząd Mateusza Morawieckiego wprowadzał program  "Nasze Łowiska", pozwalający – na podstawie tylko jednej opłaty – wędkować w 130  zbiornikach wodnych w całym kraju, wędkarze nie kryli zadowolenia i wydawało się, że inicjatywa nikomu nie będzie przeszkadzać. 

Wystarczył jednak rok władzy uśmiechniętej koalicji, by zaczęło brakować pieniędzy w budżecie i teraz trzeba ich szukać wszędzie. W ten oto sposób postanowiono zlikwidować "pisowski" program, by znaleźć dodatkowe śródło finansowania, bo przecież 5,5 tysiąca złotych to nie 250 zł. 

"Zgodnie z Zarządzeniem nr 71/2024 Prezesa PGW Wody Polskie z 31 grudnia 2024 r. przestał obowiązywać program pn. Nasze Łowiska, który umożliwiał amatorski połów ryb na podstawie jednej opłaty, we wszystkich wybranych obwodach rybackich, gdzie gospodarkę rybacką prowadzi właściciel wód tj. Wody Polskie, przez upoważnionych do tego dyrektorów Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej" – czytamy na stronach gov.pl

Wędkarze nie kryją wściekłości i już zapowiadają, że będą pamiętać o "zaradności" rządzących przy urnach wyborczych. 

źr. wPolsce24 za Wprost.pl

Gospodarka

„Czyste Powietrze” to szwindel? Dramat polskich firm: brak wypłat, widmo bankructwa

opublikowano:
Przedsiębiorcy apelują do rządu o wypłatę środków z programu Czyste Powietrze
Miał być ekologiczny przełom, niższe rachunki i wsparcie dla polskich rodzin. Rządowy program „Czyste Powietrze”, reklamowany jako największa w historii inicjatywa termomodernizacyjna, coraz częściej określany jest jako katastrofa. - To był program, który miał zmienić życie polskich rodzin. A stał się klęską. Część firm czeka na pieniądze już kilkanaście miesięcy – mówi w programie Budzimy się wPolsce Damian Zenkowski, przedstawiciel firm realizujących inwestycje w ramach programu.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.
Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.
Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.