Partia Czarzastego zablokuje terminal kontenerowy? Polityk partii przeciw strategicznej inwestycji, której chce rząd

Projekt Przylądka Pomerania zakłada budowę terminala kontenerowego, zdolnego przyjmować największe statki na Bałtyku, na obszarze aż 186 hektarów usypanych z materiału wydobytego z toru podejściowego. To inwestycja strategiczna – przewidziana do obsługi nawet 2 milionów kontenerów rocznie, która mogłaby wzmocnić pozycję Polski na handlowej mapie Europy. Ale zdaniem prezydent Joanna Agatowskiej – za duża i zbyt nachalnie forsowana.
"Jesteśmy przeciwni lokalizacji tej konkretnej, wielkoobszarowej inwestycji w przedstawionej formie i na tym obszarze. Nie oznacza to sprzeciwu wobec rozwoju portu. Ale musi to być robione z poszanowaniem mieszkańców, środowiska i funkcji uzdrowiskowej miasta" – mówi prezydent Świnoujścia.
Wizja PiS bardziej realna?
Agatowska zarzuca inwestorom brak rzetelnych analiz i dialogu, a właściwie – narzucanie gotowych rozwiązań. To krytyka skierowana wprost do Ministerstwa Infrastruktury i władz portu w Szczecinie, ale też – pośrednio – w stronę rządu Donalda Tuska. Nie bez znaczenia jest fakt, że wcześniejsza wersja projektu, opracowana za rządów PiS, zakładała inwestycję o wiele mniejszą, na 70 ha. Obecna – trzykrotnie większa – rodzi pytania o transparentność i wiarygodność planów.
Warto przy tym podkreślić, że konflikt dotyczy dwóch partii współtworzących koalicję rządzącą. Nowa Lewica – której prezydent Świnoujścia od lat jest lojalną działaczką – znajduje się w otwartym sporze z Koalicją Obywatelską, co osłabia spójność obozu rządzącego i może zagrozić dalszemu losowi inwestycji. Pytanie – czy władze centralne będą potrafiły rozwiązać ten kryzys, czy raczej przejdą nad nim do porządku dziennego, narażając projekt na opóźnienia lub porażkę?
Prezydent nie ustąpi
Agatowska sygnalizuje, że nie zamierza wycofywać się ze sprzeciwu, choć dopuszcza możliwość kompromisu – pod warunkiem spełnienia kilku kluczowych postulatów, takich jak powołanie zespołu międzyresortowego, zabezpieczenie kompensacji inwestycyjnych czy stworzenie funduszu wspierającego miasto.
Czy rząd Donalda Tuska znajdzie sposób, by uspokoić nastroje i zjednoczyć koalicję wokół Przylądka Pomerania? Czy może nowy port stanie się kolejnym symbolem braku zarządzania strategicznymi inwestycjami? Jedno jest pewne – już widać, że realizacja tej inwestycji może być opóźniana i w efekcie nie zostanie ona po prostu zrealizowana. A może o to właśnie chodzi?
źr. wPolsce24 za PAP











