Gospodarka

Do wyprzedaży majątku narodowego są pierwsi, ale tania prywatyzacja mieszkań komunalnych ich uwiera. PiS i gminy biją na alarm

opublikowano:
Sejmowe komisje poparły projekt zakazu sprzedaży mieszkań komunalnych z wysokimi bonifikatami. Zmiana ma zahamować dalsze kurczenie się zasobu komunalnego, który od lat maleje – mimo że kolejki oczekujących na mieszkania z zasobów gmin nadal są bardzo długie. Projekt budzi jednak spory polityczne i zróżnicowane reakcje samorządów.
Większość mieszkań komunalnych to stare lokale, wymagające remontu. Gminy chętnie się ich pozbywają, by renowacją zajęli się nowi właściciele (Fot. Fratria)
Sejmowe komisje poparły projekt zakazu sprzedaży mieszkań komunalnych z wysokimi bonifikatami. Zmiana ma zahamować dalsze kurczenie się zasobu komunalnego. Projekt budzi jednak spory polityczne i wywołuje zróżnicowane reakcje samorządów. Do tego jest zaskakujący - zakazać taniej prywatyzacji sektora komunalnego chce rząd oparty na Koalicji Obywatelskiej, partii słynącej z tego, że chętnie wyprzedaje majątek narodowy.
  • Rząd i sejmowe komisje poparły zakaz sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą — po 27 latach kończy się epoka wykupu lokali „za ułamek wartości”.
  • Zwolennicy zmian argumentują, że zasób mieszkań dramatycznie się kurczy, a kolejki oczekujących rosną — dziś lokali jest tylko ok. 700 tys., wobec 2 mln w 1990 r.
  • Przeciwni są posłowie PiS i część samorządów, które twierdzą, że sprzedaż mieszkań z bonifikatami to element historycznych zmian ustrojowych i narzędzie polityki lokalnej.
  • Samorządy ostrzegają, że rząd odbiera im samodzielność, ale jednocześnie przyznają: bonifikaty rzędu 70–80% nadal są powszechne.
  • Projekt nie zakazuje sprzedaży mieszkań, a jedynie sprzedaży „za grosze” — odtąd miałaby się odbywać po cenach rynkowych.

Jeszcze w 1990 r. w Polsce było ok. 2 mln mieszkań komunalnych. Dziś – zaledwie około 700 tys. Co roku sprzedaje się kolejne 15–20 tys. lokali, często z bonifikatami sięgającymi 70–99 proc. wartości.

Wiceminister rozwoju z Nowej Lewicy Tomasz Lewandowski podkreślił, że realia gospodarcze się zmieniły – samorządy mają dziś dostęp do wysokich dopłat na remonty (nawet do 80 proc. kosztów), więc argument sprzed lat o braku środków na utrzymanie zasobu już nie obowiązuje.

Dodatkowo – jak wskazują przedstawiciele rządu – utrzymywanie praktyki sprzedaży lokali za niewielki ułamek wartości jest niesprawiedliwe wobec młodych ludzi kupujących mieszkania na kredyt za kilkaset tysięcy złotych.

Projekt: koniec bonifikat, ale nie koniec sprzedaży

Rządowy projekt zmian w tym zakresie zakłada likwidację bonifikat na wykup mieszkań komunalnych, pozostawienie samorządom możliwości sprzedaży mieszkań, lecz po cenach rynkowych oraz pozostawienie im elastyczności w ustalaniu szczegółowych zasad najmu i gospodarowania zasobem.

Celem jest zahamowanie dalszego zmniejszania się liczby lokali komunalnych i zapewnienie gminom stabilnego zasobu mieszkaniowego dla osób o niższych dochodach.

Rządowi wtóruje grono ekspertów, którzy podkreślają, że dotychczasowa praktyka wyprzedaży przynosi straty finansowe gminom i nie ma uzasadnienia społecznego – bowiem kolejki oczekujących na mieszkanie komunalne są ogromne. Argumentują, że skoro państwo dokłada do remontów i budowy nowych mieszkań, to sprzedaż starych za bezcen jest sprzeczna z logiką działania całego systemu.

Jak mówi cytowana przez Interię Alina Muzioł-Węcławowicz z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, zasób komunalny powinien być jednym z kluczowych narzędzi przeciwdziałania depopulacji i zapewniania bezpieczeństwa mieszkaniowego.

Samorządy podzielone

Co ciekawe - teoretyczni beneficjenci zmian, czyli gminy, wcale nie podchodzą z entuzjazmem do proponowanych zmian. Związek Miast Polskich wprost  krytykuje zakaz bonifikat.

Samorządy argumentują, że: w praktyce skala sprzedaży jest obecnie niewielka, bo wynosi ledwie 2–3 proc. rocznie, a samebonifikaty najczęściej wynoszą 30–40 proc., a nie 90 proc. jak starają się do przedstawiać eksperci rządowy.

Gminy chcą także zachować możliwość prowadzenia elastycznej polityki mieszkaniowej, by np. wychodzić ze wspólnot i optymalizować gospodarkę mieszkaniową. Podkreślają też, że część lokali komunalnych to mieszkania starych zasobów, które wymagają dużych nakładów – sprzedaż bywa więc dla gmin korzystna.

PiS przeciw zmianom

Klub PiS zagłosował przeciw. Posłowie argumentowali, że możliwość wykupu mieszkań była elementem transformacji ustrojowej, a zakaz ingeruje w autonomię samorządów. Posłowie partii opozycyjnej wskazują też, że osoby mieszkające kilkadziesiąt lat w lokalach komunalnych powinny mieć szansę na wykup mieszkania z ulgą. Są to bowiem najczęściej lokatorzy, którzy w PRL-u nie mieli żadnych szans zakupu mieszkania, a bonifikata miała być dla nich formą rekompensaty. 

Rzeczywiście wykup mieszkań był formą prywatyzacji sektora komunalnego. Co ciekawe przeszkadza on akurat temu rządowi, w którym prym wiedzie partia znana ze skłonności do wyprzedawania majątku narodowego. 

źr. wPolsce24 za Interia.pl

Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.
Gospodarka

Tusk chwali się sukcesami polskiego giganta. Zapomniał, że sam sprzedawał tę spółkę?

opublikowano:
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM. Udawał, że zna się na odwiertach w poszukiwaniu miedzi, ale mu nie wyszło. Zapomniał też, że w 2010 roku sprzedawał spółkę
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM (fot. wPolsce24)
Donald Tusk udał się z gospodarską wizytą na plac budowy, gdzie pracownicy KGHM właśnie rozpoczęli odwiert pod nowe złoża miedzi. Szef rządu prężył muskuły, mówiąc o sile państwowej spółki, ale najwyraźniej zapomniał, że to nikt inny jak on, podczas wcześniejszych rządów sprzedawał ją w obce ręce.
Gospodarka

Ile waży 5 milionów złotych? Ekspertka NBP odpowiada na pytania wPolsce24

opublikowano:
Setki ton złota w skarbcu NBP. Dziś są warte wiele miliardów złotych. Jesteśmy światowym potentatem
Setki ton złota w skarbcu NBP (fot. wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 udała się do jednego ze skarbców Narodowego Banku Polskiego, miejsca, w którym przechowywane są polskie rezerwy złota, stanowiące część oficjalnych rezerw dewizowych Narodowego Banku Polskiego. Zawartość robi wrażenie.