Gospodarka

Koniec epoki - kontenery PCK znikną z naszych ulic. Polacy wściekli na Tuska

opublikowano:
MK0_pck9_2022_DSC00576.webp
Kontenery PCK znikną z naszych osiedli (fot. Fratria)
Już niedługo kontenery z charakterystycznym logotypem Polskiego Czerwonego Krzyża, które przez lata służyły milionom Polaków do dzielenia się z innymi osobami nieużywanymi ubraniami, znikną z naszych ulic. Wszystko za sprawą nowego prawa zaserwowanego nam przez Donalda Tuska i jego świtę. A tak chwalą się "no waste".

"Polski Czerwony Krzyż informuje, że jest zmuszony znacznie ograniczyć działania dotyczące zbiórki odzieży używanej do kontenerów ze znakiem PCK ze względu na wypowiedzenie nam przez firmę Wtórpol umów o współpracy. Operator ten odpowiadał za logistykę i sprzedaż zbieranych tekstyliów, z których dochód wspierał nasze działania pomocowe. Powodem zakończenia współpracy, podawanym przez operatora są zmiany w prawie, które weszły w życie z początkiem 2025 roku, wpływające na sposób klasyfikowania i gospodarowania tekstyliami. W jego ocenie zmiany te doprowadziły do pogorszenia jakości odzieży zbieranej do kontenerów i znacznego wzrostu kosztów jej utylizacji." - czytamy na stronie Polskiego Czerwonego Krzyża. 

Jednocześnie organizacja informuje, że Wtórpol rozpoczął już usuwanie kontenerów i w najbliższym czasie wszystkie zostaną zlikwidowane.

Dla PCK to poważny cios, bo dzięki środkom pozyskiwanym z powrotu odzieży do obiegu, organizacja mogła finansować swoje programy pomocowe.

"To poważne zagrożenie dla naszej działalności – może przełożyć się zarówno na brak produktów, które trafiają do osób potrzebujących, jak i ograniczenie dostępnych funduszy na inne formy pomocy. Dzięki zbiórce odzieży możliwe było realizowanie wielu lokalnych działań społecznych i humanitarnych. Aspekt społeczny i ekologiczny zbiórki tekstyliów był i nadal pozostaje dla Polskiego Czerwonego Krzyża niezwykle ważny. Przekazywana przez darczyńców używana odzież trafiała do osób w trudnej sytuacji życiowej, co pomagało ograniczyć ich wykluczenie materialne. Jednocześnie działaliśmy na rzecz ochrony środowiska, zmniejszając ilość tekstyliów trafiających na składowiska odpadów i rozwijania koncepcji modelu gospodarki w obiegu zamkniętym. Wierzymy, że działania tego typu wciąż mają ogromny potencjał społeczny i środowiskowy" - czytamy w oświadczeniu PCK.

Dziecko wylane z kąpielą

Przypomnijmy, od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje selektywna zbiórka tekstyliów, co oznacza, że ubrania powinny trafiać do specjalnych pojemników lub do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK), a nie, jak było to dotychczas, do pojemnika ze śmieciami zmieszanymi. Niestety, nie mając takiego obowiązku, a także żeby nie zawyżać kosztów odbioru odpadów, zakłady komunalne nie zdecydowały się na wprowadzenie takich pojemników. W związku z tym, część osób zamiast odwozić zniszczone ubrania do PSZOK-ów, uznała, że będzie je wrzucać do pojemników PCK, które przez lata służyły do dzielenia się odzieżą używaną, ale nie zużytą. 

To kolejny przykład tego, jak Tusk i jego ekipa z ideologicznych pobudek zniszczyli system, który funkcjonował przez lata, nie oferując w zamian żadnych korzyści. Co więcej, w ramach walki o klimat, zmuszono część osób, by wsiadły do samochodów i jeszcze częściej jeździły do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.

źr. wPolsce24 za PCK

Gospodarka

Tak rząd łupi Polaków. Za paliwo powinniśmy teraz płacić 4,5 zł

opublikowano:
1924750_3.webp
Ceny paliw powinny być zdecydowanie niższe (fot. wPolsce24)
-Polacy są zwyczajnie oszukiwani, bo proszę sobie zobaczyć, odsyłam Państwa do konferencji wynikowej, mimo iż Orlen pełza po dnie, to generalnie o miliard złotych miał większy wynik na detalu, czyli pokazuje to, że Orlen w detalu, w tej sprzedaży detalicznej po prostu łupi Polaków - mówił były prezes Orlenu, a dziś europoseł PiS Daniel Obajtek na antenie telewizji wPolsce24.
Gospodarka

Uśmiechacie się? Czekają nas gigantyczne podwyżki!

opublikowano:
1934044_5.webp
Czekają nas lata podwyżek cen ciepła (fot. wPolsce24)
Czekają nas gigantyczne podwyżki - alarmuje portal forsal.pl. To skutek unijnej polityki i niewystarczających polskich reakcji na błędne decyzje dotyczące handlu emisjami. Z raportu przygotowanego przez Forsal dowiadujemy się, że Polska jest jednym z krajów, którego obywatele najdotkliwiej odczują uruchomienie systemu ETS-2.
Gospodarka

Rekordowy dług naszego budżetu. Sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli

opublikowano:
1941164_4.webp
Dług szybuje coraz wyżej, Tusk zrobi z nas Argentynę? (fot. wPolsce24)
Te dane gospodarcze powinny niepokoić każdego. Zadłużenie państwa wzrasta w zatrważającym tempie. Zadłużenie skarbu państwa wynosi już 1 bilion 750 miliardów złotych. Dług krajowy na koniec kwietnia wynosił 1 bilion 370 miliardów, a zagraniczny 380 miliardów. Oznacza to nowy niechlubny rekord.
Gospodarka

Karol Nawrocki o CPK: Dzisiejszą deklarację podpisuję z pełną odpowiedzialnością

opublikowano:
1943916_6.webp
Karol Nawrocki zobowiązał się do budowy CPK (fot. wPolsce24)
Karol Nawrocki zobowiązał się, że jako prezydent będzie działał na rzecz budowy CPK w jego pierwotnym kształcie. Dziś w Warszawie obywatelski kandydat na najwyższy urząd w państwie spotkał się z przedstawicielami stowarzyszenia Tak dla CPK i podpisał postulaty dotyczące przyszłej budowy Portu.
Gospodarka

Tak drogich owoców i warzyw jeszcze w sezonie nie było. Ceny zwalają z nóg

opublikowano:
1997812_4.webp
Ceny owoców i warzyw zwalają z nóg (fot. wPolsce24)
Drożyzna nie ma wakacji. I nie chodzi tylko o ceny wyjazdów zagranicznych, czy także wakacji w Polsce. Ceny są coraz wyższe także na bazarach, gdzie sprzedaje się owoce sezonowe - jest rekordowo drogo.
Gospodarka

Niemcy wszelkimi sposobami walczą z portem w Świnoujściu. Udało im się zablokować inwestycję

opublikowano:
AS_DSC01660ss.webp
Port w Świnoujściu (fot. Fratria/Andrzej Skwarczyński)
Budowa kluczowego dla Polski terminala kontenerowego w Świnoujściu została zablokowana przez polski sąd. To efekt skargi wniesionej przez niemiecką organizację ekologiczną Lebensraum Vorpommern. - Gdyby to się utrzymało, byłaby to zbrodnia na polskiej gospodarce – alarmował na konferencji prasowej Kacper Płażyński, poseł PiS.