Koniec epoki - kontenery PCK znikną z naszych ulic. Polacy wściekli na Tuska

"Polski Czerwony Krzyż informuje, że jest zmuszony znacznie ograniczyć działania dotyczące zbiórki odzieży używanej do kontenerów ze znakiem PCK ze względu na wypowiedzenie nam przez firmę Wtórpol umów o współpracy. Operator ten odpowiadał za logistykę i sprzedaż zbieranych tekstyliów, z których dochód wspierał nasze działania pomocowe. Powodem zakończenia współpracy, podawanym przez operatora są zmiany w prawie, które weszły w życie z początkiem 2025 roku, wpływające na sposób klasyfikowania i gospodarowania tekstyliami. W jego ocenie zmiany te doprowadziły do pogorszenia jakości odzieży zbieranej do kontenerów i znacznego wzrostu kosztów jej utylizacji." - czytamy na stronie Polskiego Czerwonego Krzyża.
Jednocześnie organizacja informuje, że Wtórpol rozpoczął już usuwanie kontenerów i w najbliższym czasie wszystkie zostaną zlikwidowane.
Dla PCK to poważny cios, bo dzięki środkom pozyskiwanym z powrotu odzieży do obiegu, organizacja mogła finansować swoje programy pomocowe.
"To poważne zagrożenie dla naszej działalności – może przełożyć się zarówno na brak produktów, które trafiają do osób potrzebujących, jak i ograniczenie dostępnych funduszy na inne formy pomocy. Dzięki zbiórce odzieży możliwe było realizowanie wielu lokalnych działań społecznych i humanitarnych. Aspekt społeczny i ekologiczny zbiórki tekstyliów był i nadal pozostaje dla Polskiego Czerwonego Krzyża niezwykle ważny. Przekazywana przez darczyńców używana odzież trafiała do osób w trudnej sytuacji życiowej, co pomagało ograniczyć ich wykluczenie materialne. Jednocześnie działaliśmy na rzecz ochrony środowiska, zmniejszając ilość tekstyliów trafiających na składowiska odpadów i rozwijania koncepcji modelu gospodarki w obiegu zamkniętym. Wierzymy, że działania tego typu wciąż mają ogromny potencjał społeczny i środowiskowy" - czytamy w oświadczeniu PCK.
Dziecko wylane z kąpielą
Przypomnijmy, od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje selektywna zbiórka tekstyliów, co oznacza, że ubrania powinny trafiać do specjalnych pojemników lub do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK), a nie, jak było to dotychczas, do pojemnika ze śmieciami zmieszanymi. Niestety, nie mając takiego obowiązku, a także żeby nie zawyżać kosztów odbioru odpadów, zakłady komunalne nie zdecydowały się na wprowadzenie takich pojemników. W związku z tym, część osób zamiast odwozić zniszczone ubrania do PSZOK-ów, uznała, że będzie je wrzucać do pojemników PCK, które przez lata służyły do dzielenia się odzieżą używaną, ale nie zużytą.
To kolejny przykład tego, jak Tusk i jego ekipa z ideologicznych pobudek zniszczyli system, który funkcjonował przez lata, nie oferując w zamian żadnych korzyści. Co więcej, w ramach walki o klimat, zmuszono część osób, by wsiadły do samochodów i jeszcze częściej jeździły do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
źr. wPolsce24 za PCK