Gdzie są pieniądze z naszych podatków? KAS odbierane są narzędzia do ścigania podatkowych oszustów
W Sejmie odbyła się debata na temat stanu finansów publicznych państwa. Rośnie dług publiczny, nie ma pieniędzy na działalność szpitali, rośnie inflacja, a Polakom żyje się coraz gorzej.
- Na nic nie ma pieniędzy. Widzimy w jakiej kondycji jest służba zdrowia i budżet, który jest zaplanowany na taki dług, jakiego jeszcze nie było. Szpitale przekładają zaplanowane na ten rok operacje na lata kolejne. To jest szok, ludzie nie mogą czekać na operacje, bo będą umierać. Z danych oficjalnych MF wynika, że wpływy z CIT będą o ok 10 miliardy mniejsze niż rok temu. Jak to jest, kiedy PKB przecież rośnie? - pyta poseł Kacper Płażyński w rozmowie z telewizją wPolsce24.
Pytania zadaje też poseł Zbigniew Bogucki, tym razem bezpośrednio do ministra finansów z mównicy sejmowej
- Wraca Donald Tusk, wracają jego tzw. eksperci, wracają problemy sektora finansów publicznych. Gdzie podziały się te pieniądze? Być może odpowiedzią jest list urzędników KAS, którzy mówią, że wraca prywatyzacja podatków - wyjaśnia Bogucki.
KAS odbierają narzędzia do łapania bandytów?
O tym, co dzieje się w Krajowej Administracji Skarbowej mówiła w radiu RMF FM liderka działających w tej instytucji związków Agata Jagodzińska.
– Efektywność Krajowej Administracji Skarbowej spadła. Dyscyplina podatkowa rozluźniła się – stwierdziła Jagodzińska.
Jej zdaniem następuje właśnie powrót do starych metod, tych sprzed ośmiu lat, a więc z czasów poprzednich rządów Platformy i PSL.
– Za poprzedniego rządu mogliśmy chodzić na kontrole bez zawiadomienia – taki podatnik nie mógł uciec. Nowy szef KAS wydał zalecenia, żeby za każdym razem było zawiadomienie do kontroli. Jest mniejszy nacisk na walkę z przestępczością – stwierdziła Agata Jagodzińska.
Efekt? Dochody z VAT-u i PIT-u mają być niższe o w sumie 20 miliardów złotych od planowanych. Do tego dochodzi o 11 mld złotych mniej podatku CIT, płaconego m.in. przez osiągające za Tuska katastrofalne wyniki spółki skarbu państwa.
Zlikwidują CBA, by jeszcze bardziej folgować przestępcom?
Jest źle, a może być jeszcze gorzej. Złodzieje mogą zacierać ręce m.in. dlatego, że, jak przypomniał doradca prezydenta Stanisław Żaryn, do osłabianej KAS ma trafić część zadań realizowanych dzisiaj przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Likwidacja CBA to jeden z punktów programu Platformy – i jest on, w przeciwieństwie do wielu innych zapowiadanych w konkretach, wdrażany. Komuś na tym bardzo zależy.
– Doniesienia dotyczące KAS pokazują, że następuje paraliż ofensywnych działań wymierzonych w przestępczość podatkową. Już to jest szkodliwe. Niepokoi dodatkowo, że właśnie KAS ma – wg rządu – przejąć część zadań likwidowanego CBA. Wygaszanie trwa! – napisał w serwisie X Żaryn.
Co to oznacza, dla naszych wspólnych możemy łatwo się domyślić.
źr. wPolsce24, za x.com/@StZaryn