Czemu szef Facebooka tak szybko dogadał się z Trumpem? Chodzi o pieniądze, europejskie
"Uważam, że to strategiczna przewaga Stanów Zjednoczonych, że mamy wiele najsilniejszych firm na świecie, i myślę, że powinno to być częścią strategii USA na przyszłość, aby jej bronić," powiedział Zuckerberg podczas rozmowy. "I to jeden z powodów, dla których jestem optymistycznie nastawiony do prezydenta Trumpa" – dodał.
Prezydent-elekt Trump pojawił się w tym samym programie w przeddzień listopadowych wyborów prezydenckich w USA i przyznał, że poparcie Rogana wpłynęło na jego popularność wśród wyborców. "Myślę, że po prostu chce, aby Ameryka wygrywała," powiedział Zuckerberg o Trumpie.
Europejskie kary jak cło
Zuckerberg skarżył się, że UE zmusiła amerykańskie firmy technologiczne działające w Europie do zapłacenia "ponad 30 miliardów dolarów" w karach za naruszenia prawa w ciągu ostatnich dwóch dekad. W listopadzie ubiegłego roku konglomerat Meta, który zarządza Facebookiem, Instagramem, WhatsAppem i innymi platformami, został ukarany grzywną w wysokości 797 milionów euro za naruszenie unijnych przepisów antymonopolowych poprzez narzucanie nieuczciwych warunków handlowych dostawcom usług reklamowych.
Zuckerberg stwierdził, że stosowanie przepisów konkurencji przez Komisję Europejską to "niemal jak cło" na amerykańskie firmy technologiczne i zarzucił ustępującej administracji prezydenta Joe Bidena, że nie potrafiła rozwiązać tej sytuacji.
"Jeśli jakiś inny kraj manipulowałby inną branżą, która nas obchodzi, rząd USA prawdopodobnie znalazłby sposób, aby wywrzeć na nich presję, ale myślę, że w tym przypadku stało się wręcz przeciwnie" - powiedział. "Rząd USA poprowadził rodzaj ataku na firmy, co potem po prostu sprawiło, że UE i inne miejsca mogły swobodnie działać przeciwko amerykańskim firmom i robić, co chciały."
Kończą z cenzurą i "polityką różnorodności"
Wystąpienie Zuckerberga w podcaście Rogana nastąpiło zaledwie kilka dni po ogłoszeniu przez Meta zakończenia programu sprawdzania faktów przez strony trzecie i przejścia na tzw. model "notatek społecznościowych". Ruch ten został szeroko zinterpretowany jako próba przypodobania się nadchodzącej administracji Trumpa, która od dawna krytykowała politykę moderacji treści jako cenzurę z lewicowym nastawieniem.
Uznając zmieniający się "krajobraz prawny i polityczny", Meta ogłosiła w piątek również zakończenie swoich programów dotyczących różnorodności, równości i integracji (DEI)!
źr. wPolsce24 za politico.eu