Gospodarka

Latami przepłacaliśmy za hotele?! Wielki pozew zbiorowy przeciwko booking.com

opublikowano:
to-travel-1677347_1280
W wielu przypadkach ceny usług hotelowych mogłyby być tańsze (Fot. Pixabay)
W Europie rusza ogromny pozew zbiorowy – ponad 10 tysięcy hoteli składa pozew przeciwko platformie booking.com. Dlaczego? Bo przez lata obowiązywała tam klauzula, która zabraniała hotelom oferowania niższych cen gdziekolwiek indziej – ani na ich własnych stronach, ani przez inne serwisy rezerwacyjne.

Popularny serwis Booking.com przez wiele lat stosował klauzulę tzw. szerokiego parytetu, która zabraniała hotelom oferowania niższych cen na swoich stronach internetowych lub przez inne platformy. Innymi słowy: jeśli hotel miał umowę z bookingiem, nie mógł nigdzie indziej dać lepszej oferty – ani na swojej stronie, ani przez konkurencyjne serwisy.

Co to oznaczało w praktyce?

Hotel nie miał motywacji do dawania lepszych cen bezpośrednio klientowi, Booking mógł utrzymać wysokie prowizje, bo klienci i tak nie znajdowali ofert tańszych niż za jego pośrednictwem, a to sztucznie zawyżało ceny – bo nawet jeśli hotel chciałby zejść z ceny, nie mógł – przez umowę.

Co to oznacza dla nas – klientów?

Okazuje się zatem, że mogliśmy płacić więcej za noclegi, zarówno wakacyjne, jak i służbowe.
Hotele nie mogły dać nam lepszych warunków bezpośrednio, nawet jeśli chciały, a ceny były sztucznie ujednolicone, gdyż prawdziwa konkurencja została w praktyce zablokowana.

Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że taka praktyka ogranicza konkurencję i nie jest potrzebna do działania platformy. Teraz, dzięki unijnym przepisom o rynkach cyfrowych, takie klauzule są już zakazane.

Ale przez wiele lat booking.com działał jak cyfrowy monopolista – mając ogromny wpływ na ceny w branży hotelowej, a my, konsumenci, często nieświadomie przepłacaliśmy.

Hotele walczą teraz o odszkodowania, a do pozwu zbiorowego przeciwko booking.com cały czas zgłaszają się kolejne ośrodki turystyczne.

W ocenie stowarzyszenia Hotrec połączenie roszczeń z całej Europy w jedno skoordynowane postępowanie wzmocni pozycję prawną i zwiększy efektywność.

„Europejscy hotelarze od dawna cierpią z powodu nieuczciwych warunków i wygórowanych kosztów” - uważa prezes stowarzyszenia Alexandros Vassilikos. W jego ocenie wspólna inicjatywa „wysyła jasny sygnał: branża hotelarska w Europie nie będzie tolerować nadużyć na rynku cyfrowym”.

Tymczasem w stanowisku przesłanym PAP booking.com podkreślił, że oświadczenia Hotrec są „nieprawdziwe i wprowadzają w błąd”. W ocenie platformy wyrok TSUE nie przesądził, że klauzule dotyczące parytetu cenowego, stosowane przez booking.com, były antykonkurencyjne lub wpływały na konkurencję. W związku z tym, jak podkreślono, orzeczenie to nie otwiera drogi do roszczeń odszkodowawczych.

źr. wPolsce24 za PAP

Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.
Gospodarka

Tusk chwali się sukcesami polskiego giganta. Zapomniał, że sam sprzedawał tę spółkę?

opublikowano:
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM. Udawał, że zna się na odwiertach w poszukiwaniu miedzi, ale mu nie wyszło. Zapomniał też, że w 2010 roku sprzedawał spółkę
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM (fot. wPolsce24)
Donald Tusk udał się z gospodarską wizytą na plac budowy, gdzie pracownicy KGHM właśnie rozpoczęli odwiert pod nowe złoża miedzi. Szef rządu prężył muskuły, mówiąc o sile państwowej spółki, ale najwyraźniej zapomniał, że to nikt inny jak on, podczas wcześniejszych rządów sprzedawał ją w obce ręce.
Gospodarka

Ile waży 5 milionów złotych? Ekspertka NBP odpowiada na pytania wPolsce24

opublikowano:
Setki ton złota w skarbcu NBP. Dziś są warte wiele miliardów złotych. Jesteśmy światowym potentatem
Setki ton złota w skarbcu NBP (fot. wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 udała się do jednego ze skarbców Narodowego Banku Polskiego, miejsca, w którym przechowywane są polskie rezerwy złota, stanowiące część oficjalnych rezerw dewizowych Narodowego Banku Polskiego. Zawartość robi wrażenie.
Gospodarka

Trwa rokosz w Narodowym Banku Polskim? Ujawniamy kulisy działań wymierzonych w prezesa Adama Glapińskiego!

opublikowano:
Zdjęcie Adama Glapińskiego, prezesa NBP i elewacji NBP, w tle stopklatka telewizi wPolsce24, w której źródło, pochodzące z materiału wideo, opisuje rzekomy "zamach" w Narodowym Banku Polskim (NBP), wymierzony bezpośrednio w prezesa Adama Glapińskiego. Pięciu członków zarządu, wywodzących się ze środowisk prawicowych, ma od kilku tygodni próbować odebrać prezesowi kluczowe kompetencje poprzez likwidację ważnych departamentów i przejęcie kontroli nad wydatkami instytucji.
(fot. wPolsce24)
Jak ujawnił Jacek Karnowski, redaktor naczelny telewizji wPolsce24, w Narodowym Banku Polskim trwa "zamach" wymierzony bezpośrednio w prezesa Adama Glapińskiego.
Gospodarka

Mercosur zagrożeniem dla polskiego rolnictwa. Ardanowski: Rząd pozoruje działania

opublikowano:
Jan Krzysztof Ardanowski podczas rozmowy o umowie UE–Mercosur i przyszłości europejskiego rolnictwa
Umowa handlowa UE–Mercosur budzi emocje nie tylko wśród polskich rolników. Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski nie ma wątpliwości: Polska zmarnowała moment, aby realnie zablokować niekorzystne rozwiązania. Jego zdaniem obecne działania rządu to gra pod publiczkę, a prawdziwe decyzje zapadają poza Warszawą.