Fanka Katy Perry zasłabła na koncercie. Reakcja gwiazdy podbija internet

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę w Detroit. Perry dawała tam kolejny koncert w ramach trasy Lifetimes. W ramach tej trasy wybiera z publiczności grupę fanów, których zaprasza na scenę, by razem z nią odśpiewali jej przebój „The one that got away”.
Emocje były zbyt wielkie
Tym razem spotkało to młodą kobietę o imieniu McKenna oraz jej koleżankę. Gdy obie weszły na scenę, Perry je przytuliła i pochwaliła jej sukienkę z cekinami.
Gdy gwiazda odwróciła się, by przywitać kolejnych fanów, zauważyła, że coś jest nie tak. Wróciła do niej i powiedziała: dasz radę, dasz radę, oddychaj. Ułamek sekundy potem fanka straciła przytomność i upadła na scenę.
W odpowiedzi Perry przerwała koncert i od razu zaczęła sprawdzać, czy wszystko jest w porządku. Gdy na scenę dotarli ratownicy medyczni, podała jej swoją butelkę z wodą i pomogła im włożyć ją na nosze.
Poprosiła by się za nią pomodlić
Gdy McKenna została zabrana ze sceny, Perry poprosiła tłum, by się za nią pomodlił.
- Dobry Boże, modlimy się za McKennę, by wróciła jaśniejsza i lepsza, niż kiedykolwiek. Amen – powiedziała do tłumu. Dodała, że wejście na scenę to dla wielu osób silne, wymagające odwagi przeżycie i czasami bywa przytłaczające.
- Rozumiem to uczucie – dodała.
Podczas jednej z następnych piosenek Perry przerwała po raz kolejny koncert, by poinformować widownię, że jej fanka dochodzi już do siebie.
- Przy okazji, z McKenną wszystko w porządku – stwierdziła, bujając się nad sceną na ogromnym motylu.
źr. wPolsce24 za Independent