Polska nie radzi sobie z epidemią. Bruksela zakaże nam eksportu drobiu? Konsekwencje będą straszne

Jak ustaliły dziennikarki rozgłośni, KE w przyszłym tygodniu ma zdecydować o dodatkowych nadzwyczajnych środkach, które Polska będzie musiała zastosować w walce z ptasią grypą. Obszary w województwach kujawsko-pomorskim, łódzkim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim, w których występuje duże zagęszczenie zakładów drobiarskich, KE chce uznać za obszary "wysokiego ryzyka rozprzestrzeniania się ptasiej grypy".
W takiej sytuacji ustanowiona zostanie szeroka strefa buforowa, a to będzie oznaczać zakaz eksportu oraz konieczność uboju setek tysięcy sztuk drobiu. Embargiem mają zostać objęte również zakłady wylęgu i firmy produkujące jaja.
Dziennikarka RMF FM usłyszała nieoficjalnie w polskim ministerstwie rolnictwa, że "inspekcja weterynaryjna nie radzi sobie z ptasią grypą i jej działania są źle oceniane przez KE".
Według RMF FM wydanie zakazu od 23 kwietnia jest pewne. Komisja wyda go na 30 dni.
O planach Brukseli informowała wcześniej "Gazeta Wyborcza". Jej rozmówcy byli bardzo zaniepokojeni. „Ptasia grypa atakuje od lat różne kraje w różnym natężeniu, ale nigdy dotychczas Komisja Europejska nie wprowadzała restrykcji na taką skalę. Konsekwencje będą straszne, straty pójdą w miliardy złotych” - mówił w "GW" prezes Krajowej Rady Drobiarskiej Izby Gospodarczej Dariusz Goszczyński.
W 2004 roku Polska była w drugiej dziesiątce pod względem produkcji drobiu w Europie, obecnie jest liderem. W ubiegłym roku w całym kraju wyprodukowano 3,5 mln ton mięsa drobiowego, z czego 2 mln ton poszły na eksport.
źr. wPolsce24 za RMF FM/bankier.pl