Czekają nas drogie święta. Ceny znowu rosną

Jak informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na badania UCE Research oraz WSB Merito, za podstawowe zakupy spożywcze i chemiczne składające się z najczęściej wybieranych produktów w marcu trzeba było zapłacić średnio 6,7 proc. więcej niż przed rokiem.
Przypomnijmy, że rok temu, obowiązywała jeszcze stawka "zerowego" VAT-u na żywność, którą Tusk i Domański postanowili zlikwidować z dniem 1 kwietnia 2024. Ubiegłoroczny prezent od "zajączka" do dziś odbija się Polakom czkawką, a Tusk, choć ma w ręku narzędzia, by ograniczyć drożyznę, nie zamierza z nich korzystać.
Przypomnijmy, że w sejmowej zamrażarce wciąż leżą propozycje Prawa i Sprawiedliwości i Karola Nawrockiego, które przywróciłyby zerową stawkę VAT-u na jedzenie.
Ceny rosną i rosną
Efekt, z miesiąca na miesiąc, pomijając lutowy chwilowy przestój, rosną ceny żywności i jak przyznają ekonomiści, na odwrócenie tego trendu nie mamy co liczyć, a ceny wciąż będą iść w górę.
– Wzrostowy trend jest z nami dłuższy czas. Okres przedświąteczny zazwyczaj sprzyja wzmożonemu popytowi w wielu kategoriach, zwłaszcza spożywczych. Zatem przed okresem Świąt Wielkanocnych możemy się spodziewać dalszego wzrostu cen, szczególnie takich artykułów, jak: mięso, tłuszcze, oleje, owoce i warzywa, a więc produktów niezbędnych do przygotowania świątecznych potraw i ciast – mówi Justyna Rybacka z WSB Merito w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Szkoda, że rząd, który obiecywał w 100 dni uporać się z drożyzną, przez 1,5 roku nie tylko nie zrobił nic w tym kierunku, ale wręcz swoimi decyzjami tylko pogorszył sytuację milionów Polaków. Nic dziwnego, że większość fatalnie ocenia działania Tuska i jego ekipy. A z każdym miesiącem będzie coraz gorzej.