Gospodarka

Akcyzowy chaos. Znów iskrzy konflikt między resortami

opublikowano:
_MIL0754.webp
(fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Kolejny problem i chaos legislacyjny, który funduje nam rząd Donalda Tuska. Tym razem w centrum zainteresowania znalazły się produkty tytoniowe i projekt ustawy UD213, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia (MZ). Sprawa wywołuje kontrowersje, w mediach pojawiają się sygnały o poważnych nieporozumieniach pomiędzy resortami. Skąd ta niespójność w stanowieniu prawa?

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) zaalarmował, że prace nad projektem "ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych" (UD213) cechuje "brak spójności w działaniach rządu".

Jakie czynniki decydują o ostatecznym kształcie tej ustawy? ZPP wskazuje na ogromny chaos regulacyjny i trudne do wytłumaczenia nerwowe ruchy w ramach wspomnianego projektu. Najpierw, 1 lipca 2025 r. Ministerstwo Finansów (MF) wprowadziło wyjątkowo wysoką, 40-złotową stawkę akcyzy od sztuki. Chwilę później, w projekcie UD213, MZ zaproponowało całkowity zakaz obrotu tymi samymi produktami.

Błędne definicje i konsekwencje podatkowe

Warto przypomnieć, że problem z niespójnością regulacji akcyzowych już wcześniej doprowadził do głośnego skandalu.

Poprzednie przepisy stworzyły lukę, która pozwoliła jednemu z koncernów tytoniowych na wprowadzenie na rynek produktu nieobjętego akcyzą, co zachwiało konkurencyjnością i naraziło budżet na straty.

Także w przypadku nowych przepisów Rządowe Centrum Legislacji (RCL) wskazuje, że projekt UD213 jest "wadliwy". 

RCL zwraca uwagę na "niespójną i wadliwą definicję papierosa elektronicznego jednorazowego użytku". Ten błąd dotyczący "kluczowego pojęcia" jednoznacznie wskazuje na "pośpiech i brak rzetelności" na etapie projektowania regulacji.

Centrum Legislacji (czyli eksperci odpowiedzialni za poprawność tworzonych przepisów) alarmuje, że w uzasadnieniu projektu nie wskazano skutków prawno-podatkowych. Eksperci precyzują, że ustawa w obecnym kształcie jest tak skonstruowana, iż może doprowadzić do naruszenie zakazów bez konsekwencji akcyzowych, co wymaga oczywście dalszej analizy. 

Eksperci alarmują i piszą do prezydenta

W ocenie ZPP podejście MZ jest „wysoce nieodpowiedzialne z punktu widzenia budżetu państwa” i oznacza rezygnację z potencjalnych wpływów z akcyzy liczonych „w setkach milionów złotych”.

ZPP wskazuje także, że projektowane przepisy mogą doprowadzić do likwidacji problemów na rynku pracy i utraty stabilności finansowej wielu firm. Dodaje, że polityka dławienia branży tytoniowej będzie utrudniać życie tym, którzy zajmują się produkcją rolną.

Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez portal Onet z resortu rolnictwa, w Polsce jest 2,8 tys. plantatorów tytoniu, których uprawy zajmują powierzchnię ok. 9 tys. ha. Z kolei roczna produkcja tego surowca wynosi ok. 20 tys. ton. 

Nie tylko ze strony ZPP płyną sygnały o poważne podejście do przyszłości przemysłu nikotynowego w Polsce. Apel skierowany do prezydenta pojawił się też na stronie Stowarzyszenia JUMP 93, gdzie czytamy:

- Reprezentanci instytucji państwowych nie widzą dowodów naukowych i wielu z nich podważa zamysł redukcji szkód, natomiast w obiegu publicznym brakuje jasnej informacji o wpływie na zdrowie nowych produktów nikotynowych, przez co panuje błędne przekonanie o podobnej szkodliwości palenia zwykłych papierosów i bezdymowego przyjmowania nikotyny – piszą w apelu do prezydenta lekarze i naukowcy, prosząc o organizację przestrzeni do dyskusji na temat zdrowia i przyszłości przemysłu nikotynowego w Polsce. 

W świetle udokumentowanych rozbieżności, ZPP zaapelował o natychmiastowe wstrzymanie dalszych prac nad UD213 i przeprowadzenie konferencji uzgodnieniowej, argumentując, że wprowadzanie kolejnych fundamentalnych zmian w tak krótkim czasie doprowadzi do chaosu regulacyjnego.

źr. wPolsce24 za ZPP/Jump93

 

 

Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Gospodarka

Karol Nawrocki broni Polaków przed drożyzną Tuska. Jest projekt ustawy pozwalającej zmniejszyć rachunki za prąd

opublikowano:
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd?
Karol Nawrocki zaproponował ustawę, która zmniejszy ceny prądu. Co na to rząd? (wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spełnił kolejną obietnicę wyborczą. Głowa państwa właśnie podpisała i złożyła do skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma obniżyć rachunki za prąd o 33 proc.
Gospodarka

Tusk chwali się sukcesami polskiego giganta. Zapomniał, że sam sprzedawał tę spółkę?

opublikowano:
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM. Udawał, że zna się na odwiertach w poszukiwaniu miedzi, ale mu nie wyszło. Zapomniał też, że w 2010 roku sprzedawał spółkę
Donald Tusk z gospodarską wizytą w KGHM (fot. wPolsce24)
Donald Tusk udał się z gospodarską wizytą na plac budowy, gdzie pracownicy KGHM właśnie rozpoczęli odwiert pod nowe złoża miedzi. Szef rządu prężył muskuły, mówiąc o sile państwowej spółki, ale najwyraźniej zapomniał, że to nikt inny jak on, podczas wcześniejszych rządów sprzedawał ją w obce ręce.