Zdrowie

Polacy tak boją się stracić pracę, że chorują „po cichu”. Nowy raport obnaża brutalną prawdę

opublikowano:
Coraz więcej Polaków rezygnuje z formalnego odpoczynku i wykonuje obowiązki zawodowe pomimo choroby — tak wynika z najnowszego badania enel-med, opublikowanego w raporcie „Łączy nas zdrowie”. Jednocześnie z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że w 2024 roku zarejestrowano 27,4 mln L4, podczas gdy w 2023 roku — 27,0 mln.
Do biura z gorączką? W Polsce to niestety codzienność (Fot. Fratria/Andrzej Skwarczyński)
Coraz więcej pracowników w Polsce pracuje pomimo choroby, a nawet wykonuje służbowe zadania w czasie formalnego L4. Powód? Strach przed utratą pracy, brak zastępstw i presja szefów. Najnowsze dane firmy Enel-med i ZUS potwierdzają: chorujemy, ale pracujemy — kosztem zdrowia.
  • 60% Polaków nie wzięło L4 mimo choroby.
  • 34% pracowało podczas zwolnienia lekarskiego — znaczny wzrost rok do roku.
  • ZUS zarejestrował 27,4 mln L4, ale realna skala chorowania jest dużo większa.
  • Powody rezygnacji z L4: nadmiar obowiązków (27%), brak zastępstwa (21%), presja pracodawcy (12%), strach przed utratą pracy (9%).

Coraz więcej Polaków rezygnuje z formalnego odpoczynku i wykonuje obowiązki zawodowe pomimo choroby — tak wynika z najnowszego badania Enel-med, opublikowanego w raporcie „Łączy nas zdrowie”. Jednocześnie z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że w 2024 roku zarejestrowano 27,4 mln L4, podczas gdy w 2023 roku — 27,0 mln.

Raport „Łączy nas zdrowie 2025” ujawnia, że znaczna część badanych w ostatnim roku nie korzystała ze zwolnienia lekarskiego mimo choroby, a wielu przyznało się do wykonywania obowiązków służbowych podczas L4. To nie jest już tylko kwestia statystyki, ale wyraźny sygnał, że w polskiej kulturze pracy ewidentnie coś szwankuje.

Jak chorują polscy pracownicy?

Enel-med podaje w swoim raporcie, że 60 proc. respondentów nie skorzystało z L4 mimo choroby, a 34 proc. wykonywało pracę na formalnym zwolnieniu (rok wcześniej było to 29 proc.). Narasta problem tzw. prezenteizmu, czyli nieefektywnej obecności w pracy — przychodzenia do biura lub wykonywania obowiązków mimo złego stanu zdrowia.

ZUS potwierdza z kolei w raporcie „Absencja chorobowa w 2024 r.”, że w minionym roku zarejestrowano 27,4 mln zaświadczeń i 290 mln dni absencji, a przeciętna długość zaświadczenia z tytułu choroby własnej to około 10–11 dni. Co ciekawe, w pierwszym półroczu 2025 roku instytucja wstrzymała wypłatę aż 14,8 tys. zasiłków na kwotę przekraczającą 22,2 mln zł.

Porównanie tych dwóch analiz pokazuje rozbieżność — oficjalne rejestry mierzą dni formalnego zwolnienia lekarskiego, ale ankiety ujawniają praktyki, które nie są brane pod uwagę, czyli że pracownicy chorują i… pracują.

Dlaczego pracownicy rezygnują z L4 lub pracują na L4?

Badanie wskazuje konkretne przyczyny wykonywania obowiązków służbowych pomimo choroby:

  • 27 proc. – nadmiar obowiązków,
  • 21 proc. – brak zastępstwa,
  • 12 proc. – obawa, że L4 jest źle widziane u pracodawcy,
  • 9 proc. – lęk przed utratą pracy.

Powyższe dane pokazują, że pracownicy czują presję, która przeważa nad troską o zdrowie. Zjawisko jest szczególnie wyraźne w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie częściej brakuje zastępstw i elastycznych procedur, co rodzi w pracownikach chęć podjęcia pracy mimo niedyspozycji zdrowotnej.

źr. wPolsce24 za polsatnews.pl

Zdrowie

Lekarz o zaskakujących skutkach zmiany czasu: Rośnie liczba zawałów

opublikowano:
dr Mularczyk ok
W nocy z soboty na niedzielę (z 29 na 30 marca) zmienimy czas z zimowego na letni. Wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00, pośpimy więc godzinę krócej. To, jaki wpływ zmiany czasu mają na nasz organizm, tłumaczy w programie Budzimy się dr Michał Mularczyk, internista, kardiolog.
Zdrowie

System już się nie domyka. Pieniędzy brakuje nawet na pensje

opublikowano:
AW_Szpital_08102019_07
Obniżenie składki zdrowotnej raczej szpitalom nie pomoże (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Szpitale powiatowe już są w fatalnej kondycji finansowej, a wszystko wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Nie dość, że nie mają z czego płacić kontrahentom, to zagrożone są nawet pensje dla pracowników. Obniżenie składki zdrowotnej raczej im nie pomoże.
Zdrowie

Z dnia na dzień zniknął oddział szpitalny dla poparzonych dzieci. Rodzice w rozpaczy: „Nie mamy dokąd iść!”

opublikowano:
Zamknięcie oddziału rekonstrukcyjnego w Krakowie. Szpital zapewnia, że wszystko działa „bez zmian”
Szpital Uniwersytecki w Krakowie-Prokocimiu (Fot. wPolsce24)
Rodzice małych pacjentów są w szoku. W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu z dnia na dzień przestał działać oddział chirurgii rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń – jeden z nielicznych w Polsce, który zajmował się najtrudniejszymi przypadkami dzieci po urazach i rozległych poparzeniach.
Zdrowie

I tak to właśnie wygląda: "NFZ się zamknął i właściciele prywatnych klinik mają złoty czas"

opublikowano:
Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Rady Lekarskiej w telewizji wPolsce24
Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Rady Lekarskiej (fot. wPolsce24)
Sytuacja w służbie zdrowia jest coraz trudniejsza. Coraz więcej szpitali odmawia przyjmowania pacjentów, bo zwyczajnie nie ma już środków na leczenie. A do końca roku jeszcze daleko. Niestety z kwitkiem odprawiani są m. in. pacjenci onkologiczni, co stanowi realne zagrożenie dla ich życia. Na ten temat mówiła na antenie telewizji wPolsce24 Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Izby Lekarskiej.
Zdrowie

"Narodowy Fundusz Zdrowia jest bankrutem". Prezydent chce ratować sytuację pacjentów

opublikowano:
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz na konferencji prasowej po spotkaniu Karola Nawrockiego z szefem Naczelnej Izby Lekarskiej
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz po spotkaniu Karola Nawrockiego z szefem Naczelnej Izby Lekarskiej (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej Łukaszem Jankowskim. Głowa Państwa zaproponowała zorganizowanie specjalnego "szczytu medycznego" i ustawię, która ma doraźnie pomóc pacjentom. Poinformował o tym rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.
Zdrowie

Dramat na Mazowszu. Karetka nie dojechała, 32-latka zmarła

opublikowano:
Śmierć 32-latki na Mazowszu. Dziennikarze telewizji wPolsce24 m. in. Agata Rowińska i Wojciech Biedroń w studio telewizyjnym zdjęcie płotu z banerem protestacyjnym
Śmierć 32-latki na Mazowszu (fot. wPolsce24)
Bandysie to mała miejscowość na Mazowszu w powiecie ostrołęckim. To właśnie tam dwa dni temu doszło do zatrzymania krążenia u 32-letniej kobiety. Na pomoc ruszyli strażacy, ponieważ karetka nie miała szans dojechać. Niestety, pacjentki nie udało się uratowąć