Produkujemy to mięso na potęgę, ale wolimy sprzedawać Niemcom. I to mimo jego wartości odżywczych!

Choć gęś nie jest mięsem najczęściej wybieranym przez Polaków, jej właściwości odżywcze zdecydowanie zasługują na uwagę. Zawiera komplet aminokwasów egzogennych, dzięki czemu dostarcza pełnowartościowego białka wspomagającego regenerację i budowę mięśni. To także źródło witamin A i E, ważnych dla odporności, wzroku i spowolnienia procesów starzenia, oraz minerałów takich jak żelazo i cynk, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Wbrew obiegowym opiniom, gęsina, mimo że tłusta, może być korzystna dla zdrowia. Jej tłuszcz zawiera duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych, które pomagają obniżyć poziom złego cholesterolu i wspierają pracę układu krążenia. Kwasy omega-3 i omega-6, obecne w mięsie gęsi, mają właściwości przeciwzapalne, a struktura tłuszczowa tego mięsa jest znacznie korzystniejsza niż np. w przypadku wieprzowiny. Dlatego gęsinę coraz częściej nazywa się „zdrowym tłustym mięsem”.
Choć Polska może się pochwalić znacznym pogłowiem gęsi, wahającym się między 0,9 a 1,3 miliona sztuk rocznie, – większość produkcji trafia na rynki zagraniczne. Jak podaje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, w ciągu dekady eksport gęsiny utrzymywał się na poziomie 14–21 tys. ton rocznie, a jego wartość wzrosła z 51 do 116 mln euro w latach 2020–2022. Kluczowym odbiorcą są Niemcy, które odpowiadają za nawet 75% całego eksportu.
Niemcy, Francuzi czy Brytyjczycy chętnie sięgają po polską gęsinę, doceniając jej jakość i walory smakowe. Tymczasem w Polsce produkt ten nadal uchodzi za świąteczny rarytas lub towar ekskluzywny, nieprzystępny na co dzień. Szkoda, bo mamy do czynienia z mięsem nie tylko zdrowym, ale i lokalnym, którego potencjału, zarówno kulinarnego, jak i żywieniowego, nie wykorzystujemy w pełni.
Źr.wPolsce24 za Planeta.pl