Mają 30 dni na określenie swojej tożsamości płciowej, inaczej wyrzucą ich z wojska. USA szykuję "rewolucję" w armii

Decyzję skomentował sekretarz obrony USA Pete Hegseth, który na platformie X opublikował kontrowersyjny wpis: „Koniec z trans w @DoD. Koniec z zaimkami. Koniec z facetami w sukienkach. Skończyliśmy z tym”.
Przedstawiciele Pentagonu poinformowali, że pełna skala obecności osób transpłciowych w amerykańskiej armii nie jest dokładnie znana. W dokumentacji medycznej znajdują się jednak dane o żołnierzach z rozpoznaniem dysforii płciowej – stanu, w którym tożsamość płciowa nie jest zgodna z płcią biologiczną. Osoby z taką diagnozą mają zostać objęte procedurą przymusowego zwolnienia ze służby, a w przyszłości nie będą mogły ubiegać się o przyjęcie do wojska.
Zgodnie z oficjalnymi danymi, do 9 grudnia 2024 roku rozpoznanie dysforii płciowej postawiono 4240 żołnierzom pełniącym służbę czynną, w Gwardii Narodowej oraz w rezerwie. Wobec ogólnej liczby 2,1 mln żołnierzy sił zbrojnych, odsetek ten jest niewielki, choć Pentagon zastrzega, że rzeczywista liczba może być wyższa.
Rzecznik Departamentu Obrony Sean Parnell poinformował, że około 1000 żołnierzy, którzy już oficjalnie zadeklarowali swoją tożsamość transpłciową, rozpoczęło procedurę dobrowolnego opuszczenia szeregów armii.
Równocześnie wprowadzane są zmiany w polityce dotyczącej sportu osób transpłciowych. Zgodnie z rozporządzeniem podpisanym przez prezydenta Donalda Trumpa, osoby transpłciowe nie mogą brać udziału w zawodach sportowych przeznaczonych dla kobiet. Władze sportowe w USA otrzymały zakaz wydawania licencji sportowych zawodnikom, których tożsamość płciowa nie jest zgodna z płcią biologiczną.
Nowe przepisy przewidują również wstrzymanie funduszy federalnych dla placówek edukacyjnych, które dopuszczają biologicznych mężczyzn do kobiecych dyscyplin sportowych. Dodatkowo Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego uzyskał prawo odmowy wydania wiz osobom transpłciowym, które identyfikują się jako kobiety, a są zawodowymi sportowcami.
źr. wPolsce24 za Do Rzeczy