Świat

Unia rozpycha się łokciami. Rzecznik TSUE o wyroku izby Sądu Najwyższego: pominąć lub uznać za niebyły

opublikowano:
brussels-4056171_1280.webp
KE pozwała pięć krajów (fot. zdjęcie ilustracyjne/Pixabay)
Sąd jest zobowiązany pominąć orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, ponieważ nie spełnia ona wymogów sądu - ocenił rzecznik generalny Dean Spielmann. I choć ocena rzecznika dotyczy sprawy jednostkowej i pozornie błahej, może mieć niebagatelne znaczenie. „Chodzi tutaj w gruncie rzeczy o ideologię i chęć stworzenia centralnego państwa europejskiego” – alarmuje prawnik Bartosz Lewandowski.

Do TSUE zwrócił się z pytaniami prejudycjalnymi Sąd Apelacyjny w Krakowie. Pytał, czy skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, który uchylił prawomocny wyrok sądu powszechnego, spełnia wymogi sądu w rozumieniu prawa UE, a jeżeli nie, to czy sąd powszechny, którego wyrok został uchylony, może uznać takie orzeczenie SN za niebyłe i je pominąć.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który SN uchylił w 2021 r., dotyczył zakazu nieuczciwej konkurencji na rynku czasopism z krzyżówkami i został wydany w 2006 r. Po 14 latach ze skargą nadzwyczajną na to orzeczenie zwrócił się do SN Prokurator Generalny.

Rzecznik TSUE: To nie sąd

Rzecznik generalny TSUE Dean Spielmann w wydanej opinii wskazał, że zgodnie z orzecznictwem TSUE "ogół okoliczności" związanych z powołaniem sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stoi na przeszkodzie uznaniu jej za niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony uprzednio na mocy ustawy.

Jeśli chodzi o losy prawne orzeczenia wydanego przez ten organ, sąd krajowy jest zobowiązany pominąć je lub, jeżeli okaże się to niezbędne w celu zapewnienia pierwszeństwa prawa Unii w danym kontekście proceduralnym, uznać je za niebyłe" - podkreślił.

Spielmann zaznaczył, że gwarancja dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości i dla ochrony praw, jakie wywodzą oni z prawa Unii.

Rzecznik generalny uznał, że w obliczu głębokiego kryzysu systemu sądowniczego w Polsce uwzględnienie powagi rzeczy osądzonej ze szkodą dla skutecznej ochrony sądowej jednostek nie przyczyniłoby się w żaden sposób do wzmocnienia zaufania społecznego do wymiaru sprawiedliwości - czytamy w komunikacie TSUE.

Opinię tę krótko skomentował na platformie X prawnik Kamil Zaradkiewicz: Art. 5 Traktatu: „Zgodnie z zasadą przyznania Unia działa wyłącznie w granicach kompetencji przyznanych jej przez Państwa Członkowskie w Traktatach". 

Nie tylko kwestia wykładni

Naprawdę trzeba zrozumieć, że dzisiejsza opinia rzecznika generalnego TSUE Deana Spielmanna forsująca tezę o bezwzględnej podległości polskich sądów prawu europejskiemu i orzecznictwu TSUE, a nie polskiej Konstytucji, nie jest tylko kwestią „wykładni” prawa, ale chodzi tutaj w gruncie rzeczy o ideologię i chęć stworzenia centralnego państwa „europejskiego – alarmował z kolei dr nauk prawnych Bartosz Lewandowski. 

Zwykle przyjmuje się, że opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE. Jest propozycją rozstrzygnięcia dla sędziów Trybunału, z której najczęściej korzystają, ale mogą też wydać wyrok inny niż zaproponowany przez rzeczników. Z kolei odpowiedź TSUE na pytania prejudycjalne nie rozstrzyga sporu przed sądem krajowym. Zrobi to sąd, który zwrócił się z nimi do Trybunału w Luksemburgu.

Jednak zdaniem Lewandowskiego „Rozpychanie się łokciami” przez organy unijne, wbrew brzmieniu Traktatów, w sprawach nieprzekazanych im przez państwa członkowskie i do tego z naruszeniem Konstytucji RP ma swój określony cel, a nie jest tylko stanowiskiem jakiegoś „bezstronnego” i „niezależnego” prawnika-eurokraty – napisał.

Przygotowania do wariantu rumuńskiego?

Dużo ostrzejszy w tonie jest wpis polityka PiS, prawnika z wykształcenia Sebastiana Kalety, który wprost zasugerował, że może to być wstęp do zaingerowania w nadchodzące wybory.

Dzisiaj rzecznik generalny TSUE przekracza kolejną granicę. UE rękoma wybranymi przez polityków urzędnikami TSUE (sędziowie i rzecznicy TSUE są powoływani bezpośrednio przez RZĄDY) chce w Polsce wdrożyć wariant rumuński w wyborach prezydenckich. Bo tym w istocie jest zachęcanie do ignorowania orzeczeń SN w składzie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - zwrócił uwagę Kaleta.

źr. wPolsce24 za X/PAP

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.