Dzikusy chcą zdewastować cmentarz w Katyniu! IPN: "Szanujcie groby, zachowajcie się jak cywilizowany naród"

Niedługo z cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej pod Smoleńskiem mogą zniknąć elementy z wizerunkami polskich odznaczeń wojskowych: order Virtuti Militari i Krzyż Kampanii Wrześniowej. Decyzję o ich zlikwidowaniu podjął parlament obwodu smoleńskiego, tłumacząc to kontrolą prokuratury. Rosyjscy śledczy mieli „ujawnić naruszenie wymogów federalnych ustaw o obiektach dziedzictwa kulturowego i o upamiętnieniu zwycięstwa narodu radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej".
Zdaniem prokuratury wspomniane elementy są „nielegalne”. Uznano, że nie odpowiadają one „rosyjskiemu podejściu do wydarzeń historycznych”, ponieważ order Virtuti Militari został ustanowiony „na cześć zwycięstwa nad wojskami rosyjskimi" w bitwie pod Zieleńcami w 1792 roku, a Krzyż Kampanii Wrześniowej symbolizuje okres najazdu sowieckiego w 1939 roku. Z kolei wiceprzewodniczący obwodowej Dumy Walerij Kuzniecow stwierdził, że na ziemi smoleńskiej nie mogą znajdować się „prowokacyjne elementy”, podczas gdy w Polsce trwa „masowe niszczenie miejsc pochówku i pomników radzieckich żołnierzy-wyzwolicieli".
Rosyjska historiografia
Do komunikatu władz obwodu smoleńskiego odniósł się polski Instytut Pamięci Narodowej, przypominając, że rosyjska krytyka Krzyża Kampanii Wrześniowej wynika z ich historiografii, która uznaje, że II wojna światowa zaczęła się w czerwcu 1941 roku, gdy Niemcy zaatakowały Związek Sowiecki.
- Ta narracja nie wytrzymuje jednak konfrontacji z faktami historycznymi. Zawarty w sierpniu 1939 r. przez obydwa totalitarne reżimy pakt Ribbentrop-Mołotow, uzupełniony o tajny protokół dzielący strefy wpływów w Europie, stał się bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny światowej, zaś jego realizacja pierwszą odsłoną konfliktu – stwierdza IPN.
Instytut odniósł się także do części komunikatu Rosjan, w którym napisano o „masowym niszczeniu miejsc pochówku i pomników radzieckich żołnierzy-wyzwolicieli". IPN zaznacza, że jest to „fałsz zarówno w aspekcie współczesnym, jak i historycznym”. Przypomniano, że Polska nie niszczy wspomnianych grobów i pomników, a nawet odnawia miejsca pochówków sowieckich żołnierzy poległych na jej terytorium, jednak – jak podkreślono – „nie sposób nazwać ich wyzwolicielami".
- Wszystkie cmentarze wojenne, na których spoczywają czerwonoarmiści, są przedmiotem ochrony ze strony Rzeczypospolitej Polskiej. Polska w ten sposób stosuje nie tylko zasady umów międzynarodowych, ale obowiązujące u nas także zapisy Ustawy z 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych. Wprost one stanowią, że groby oraz cmentarze wojenne, niezależnie od narodowości i wyznania osób w nich pochowanych oraz niezależnie od formacji, do których osoby te należały, mają być pielęgnowane i otaczane należnym szacunkiem – podkreśla IPN w komunikacie.
Cywilizowane kraje
Wyrażając „stanowczy protest i potępienie” dla zamiarów parlamentu obwodu smoleńskiego, IPN podkreśla, że każdy kraj pragnący nazywać się cywilizowanym powinien traktować miejsca pochówku jako święte i nietykalne.
- W związku z powyższym Instytut Pamięci Narodowej wzywa władze Obwodu Smoleńskiego do uszanowania miejsc pochówku polskich obywateli, ofiar Zbrodni Katyńskiej, i powstrzymania się od działań, które nie przystoją cywilizowanym narodom. Instytut Pamięci Narodowej apeluje również do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o podjęcie stosownych działań w odpowiedzi na plany dewastacji przez władze Obwodu Smoleńskiego cmentarza ofiar Zbrodni Katyńskiej – dodano.
źr. wPolsce24 za IPN