Świat

Tak będzie wyglądać przyszłość sportu? Roboty zmierzyły się z ludźmi

opublikowano:
robot-4757878_1280.webp
W wyścigu wystartowało 21 robotów (zdj. ilustracyjne Pixabay)
W Pekinie odbyła się kolejna edycja półmaratonu Yizhuang. Po raz pierwszy oprócz ludzi wystartowały w niej roboty.

Trasa sobotniego maratonu liczyła 21 kilometrów. Wystartowało w nim 21 humanoidalnych robotów chińskich producentów, z których najniższy miał 1,20 m, a najwyższy ponad 1,80. W przeszłości w Chinach zdarzały się wyścigi robotów, ale to pierwszy raz, kiedy ścigały się z ludźmi.

Ludzie nadal byli szybsi 

Zwycięzcą okazał się robot Tiangong Ultra, którego stworzyło Pekińskie Centrum Innowacji Ludzkiej Robotyki. 43% udziałów w tym centrum należy do rządu Chin, a pozostałe do Xiaomi i UBTech, firmie specjalizującej się w tworzeniu humanoidalnych robotów. Tiangong Ultra przebiegł tę trasę w 2 godziny i 40 minut. Dla porównania najszybszemu człowiekowi zajęło to godzinę i dwie minuty.

Tang Jian, główny technolog w tym centrum, powiedział mediom, że w osiągnięciu tego wyniku ich robotowi pomogło to, że ma długie nogi, a także algorytm, który pozwala mu na imitowanie sposobu, w jaki biegają maratończycy – ludzie. Dodał, że po drodze tylko trzykrotnie musieli zmieniać w nim baterię.

Media społecznościowe

Przyszłość sportu? 

Nie wszystkim robotom poszło tak dobrze. Jeden z nich upadł tuż po przekroczeniu linii startu i leżał na asfalcie, po czym wstał i pobiegł dalej. Inny po przebiegnięciu kilku metrów uderzył w barierkę, wywrócił się i spowodował upadek operatorki, która biegła obok niego.

Rząd Chin liczy na to, że inwestycje w nowoczesne gałęzie technologii, jak robotyka czy AI, pozwolą Chinom na utrzymanie tempa wzrostu gospodarczego. Niektórzy eksperci twierdzą jednak, że wyniki robotów w maratonie w żaden sposób nie pokazują ich przydatności w np. przemyśle.

źr. wPolsce24 za Guardian 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.