To mógł wymyślić tylko lewicowiec. Ważny polityk żąda legalizacji kokainy, grzmi o dyskryminacji Ameryki Łacińskiej

Według Petro, globalny przemysł narkotykowy można by „łatwo zlikwidować”, gdyby "kokainę sprzedawano tak, jak sprzedaje się wino". Stwierdził również, że narkotyk ten jest nielegalny nie ze względu na swoje skutki zdrowotne, ale dlatego, że pochodzi z Ameryki Łacińskiej.
„Kokaina jest nielegalna, ponieważ jest produkowana w Ameryce Łacińskiej, a nie dlatego, że jest gorsza od whisky” – powiedział Petro. „Naukowcy to przeanalizowali: kokaina nie jest gorsza od whisky” – powtórzył, podważając fundamenty globalnej polityki antynarkotykowej.
Legalizacja i po problemie
Prezydent Kolumbii argumentował, że legalizacja kokainy mogłaby skutecznie zakończyć nielegalny handel narkotykami, który od dziesięcioleci nęka jego kraj. Według niego, obecną sytuację napędzają amerykańskie interesy polityczne, a wojna z narkotykami to jedynie narzędzie wykorzystywane przez Stany Zjednoczone do kontrolowania regionu.
Jednocześnie Petro zwrócił uwagę na problem fentanylu, który w ostatnich latach doprowadził do setek tysięcy zgonów w USA. „Fentanyl zabija Amerykanów, ale nie jest produkowany w Kolumbii. To lek stworzony przez amerykańskie korporacje farmaceutyczne” – podkreślił.
Deklaracje kolumbijskiego prezydenta padają w momencie, gdy jego stosunki z administracją USA są napięte. Po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu relacje między Bogotą a Waszyngtonem uległy pogorszeniu. Trump zagroził nałożeniem ceł na kolumbijskie towary, gdy Kolumbia początkowo odmówiła przyjmowania amerykańskich samolotów wojskowych z deportowanymi migrantami.
Kolumbia produkuje tysiące ton kokainy
Kolumbia, jako największy producent kokainy na świecie, od lat zmaga się z kartelami narkotykowymi i brutalnymi walkami o kontrolę nad handlem narkotykami. W 2023 roku produkcja kokainy w tym kraju osiągnęła rekordowy poziom, wzrastając o 53 proc. do ponad 2600 ton.
Czy propozycja Petro znajdzie poparcie na świecie? Raczej nie. Pomysł legalizacji kokainy to polityczna fantazja, która mogła powstać tylko w umyśle lewicowego polityka. Jednak sam fakt, że taki postulat pada z ust głowy państwa, pokazuje, jak bardzo zmienia się narracja na temat narkotyków i ich miejsca w globalnej polityce.
źr. wPolsce24 za politico.eu