Katastrofa kolejowa w Czechach. Pożar cystern z toksycznym benzolem

Pożar wybuchł przed południem, a jego intensywność była tak duża, że płomienie osiągały wysokość nawet 20 metrów. Gęsty, czarny dym widoczny był z dalekiej odległości. Strażacy z kilku regionów oraz ekipy zarządu kolei przystąpiły do akcji ratunkowej. Do walki z ogniem skierowano również śmigłowiec z Brna, który wspierał gaszenie przy użyciu specjalnej piany.
Strażacy podkreślają, że priorytetem było powstrzymanie dalszego rozprzestrzeniania się ognia. Z informacji podanych przez rzecznika straży pożarnej wynika, że całkowite ugaszenie pożaru może potrwać jeszcze wiele godzin, a usuwanie skutków katastrofy – nawet kilka dni. W trakcie akcji ratunkowej na miejscu pracowało około 50 jednostek sprzętu oraz ekipy chemiczne monitorujące stan powietrza.
Zagrożenie dla mieszkańców i skutki dla transportu
W związku z niebezpieczeństwem wycieku toksycznych substancji, mieszkańcy Hustopeci nad Becvou zostali poinformowani o konieczności pozostania w domach oraz unikania wietrzenia pomieszczeń. Lokalne służby alarmowe wysłały w tej sprawie powiadomienia SMS do mieszkańców. Pomimo pożaru limity szkodliwych substancji w powietrzu nie zostały na ten moment przekroczone, jednak sytuację monitoruje specjalna mobilna laboratoria.
Katastrofa spowodowała również poważne utrudnienia w ruchu kolejowym. Zamknięty został odcinek trasy między Hustopecami nad Becvou a Lhotką nad Becvou, a niektóre pociągi, w tym międzynarodowe ekspresy, zostały zastąpione przez autobusy. Według kolei czeskich utrudnienia potrwają co najmniej do godzin wieczornych.
Przyczyny katastrofy
Według wstępnych ustaleń wykolejenie się pociągu mogło być wynikiem jego rozerwania, jednak szczegółowe przyczyny wypadku będą jeszcze badane przez służby. Na miejscu pracują eksperci z czeskiej inspekcji ochrony środowiska oraz policja, która zabezpieczyła teren zdarzenia.
Na szczęście, według informacji przekazanych przez lokalne władze, w katastrofie nikt nie odniósł obrażeń. Niemniej jednak skutki wypadku będą odczuwalne przez dłuższy czas, zarówno dla mieszkańców, jak i infrastruktury kolejowej.
źr. wPolsce24 za lidovky.cz