Świat

Odwołują loty Dreamlinerów. Trwa "przegląd procedur bezpieczeństwa"

opublikowano:
boeing-1731386_1280.webp
Trwa śledztwo nad katastrofą lotniczą w Indiach. Air India odwołłuje kolejne loty swoich Dreamlinerów.

12 czerwca Boeing 787-8 Dreamliner linii lotniczej Air India wystartował z lotniska Ahmedabad. Wkrótce po starcie zaczął obniżać lot i rozbił się o ziemię.

Z 242 osób na pokładzie przeżyła tylko jedna, dodatkowo w katastrofie zginęło co najmniej 38 osób na ziemi. To była pierwsza w historii katastrofa Dreamlinera. 

Linia lotnicza odwołuje loty

Obecnie w Indiach trwa śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny tej katastrofy. Wall Street Journal ujawnił, że tuż przed uderzeniem o ziemię w samolocie najprawdopodobniej aktywny był system zasilania awaryjnego.

To sugeruje, że tuż po starcie doszło do poważnej awarii, najprawdopodobniej silników lub hydrauliki. Śledczy na razie nie wiedzą co konkretnie się zepsuło.

Independent donosi, że od tej katastrofy Air India odwołała już 66 lotów Dreamlinerów. Poinformował o tym zajmujący się lotnictwem cywilnym urząd DGCA. Jego eksperci przebadali 24 takie samoloty i nie odkryli żadnych poważnych problemów z samymi maszynami, ale mają wątpliwości co do tego, w jaki sposób Air India je serwisuje oraz o problemy z koordynacją wewnątrz firmy. Minister ds. lotnictwa cywilnego nakazał sprawdzenie wszystkich z 33 latających w tym kraju Dreamlinerów. 

Odnaleziono już rejestrator 

Śledczym udało się już odnaleźć CVR. To urządzenie, które nagrywa rozmowy pilotów i inne dźwięki w kokpicie. Liczą, że razem z rejestratorem parametrów lotu, zwanym potocznie czarną skrzynką, rzuci światło na to, co stało się po starcie. Czarną skrzynkę odnaleziono już w weekend.

DGCA zażądała też od Air India dokumentów dotyczących szkolenia pilotów maszyny, która się rozbiła. Agencja Reuters donosi też, że urzędnicy poprosiły szkoły lotnicze w całym kraju o sprawdzenie protokołów bezpieczeństwa i procedur treningowych. Nakazali też, by lotniska do końca czerwca przeprowadziły ćwiczenia procedur bezpieczeństwa na pełną skalę. 

źr. wPolsce24 za Independent 

Świat

Co powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski po starcie misji

opublikowano:
mid-25625084 ok.webp
W kosmosie nie jestem sam, reprezentuję nas wszystkich - powiedział z pokładu kapsuły Dragon polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Świat

Polak już w kosmosie. Misja wystartowała

opublikowano:
mid-25625087 ok.webp
Rakieta Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon (fot. PAP/Leszek Szymański)
Punktualnie o 8.31 wystartowała misja kosmiczna Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Start odbył z Kennedy Space Center na przylądku Canaveral na Florydzie. Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na orbitę kapsułę Dragon z czteroosobową załogą.
Świat

Prezydent Duda żegna się z Kijowem. Dostał ważne odznaczenie

opublikowano:
mid-25628186 ok.webp
Polska cały czas starała się wspierać Ukrainę - mówił w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Polski gość został uhonorowany jednym z najważniejszych ukraińskich odznaczeń - Orderem Wolności.
Świat

Gigantyczna eksplozja magazynu z fajerwerkami! Zaginęło siedem osób

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-07-03 155919.webp
W Kalifornii doszło do gigantycznej eksplozji magazynu, w którym trzymano fajerwerki. Strażakom nie udało się na razie odnaleźć siedmiu osób.
Świat

Koniec kosmicznej misji. Polski astronauta wrócił na Ziemię

opublikowano:
uznański powrót OK.webp
Niedaleko czekają łodzie z ekipami ratowniczymi, które zabezpieczą kapsułę (fot. print screen Axiom Space)
Kapsuła Dragon Grace z załogą misji Ax-4, w tym z Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, zgodnie z planem wodowała na Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii ok. godz. 11.30 czasu polskiego.
Świat

Nasze korzenie są w tym państwie? Odkryto najstarszą osadę nad jeziorem w Europie

opublikowano:
1996032_6.webp
Odkryto najstarszą osadę w Europie (fot. wPolsce24)
Nad brzegiem Jeziora Ochrydzkikiego w Albanii odkryto najstarszą osadę ludzką zbudowaną nad jeziorem w Europie, poinformowała agencja Reutera, powołując się na doniesienia pracujących na miejscu archeologów.