Nożownik, który ranił pięć osób, w tym Polaka, to Ukrainiec z okolic Doniecka

Roman D. pochodzi z okolic Doniecka, regionu Ukrainy, który od 2023 roku w dużej mierze znajduje się pod kontrolą rosyjskiego wojska. Nadal nie wiadomo, co było motywem jego brutalnego ataku. Służby śledcze zaznaczają, że potrzeba więcej czasu na ustalenie motywacji napastnika.
Do ataku doszło w pobliżu placu Dam, gdzie mężczyzna bez wyraźnej przyczyny zaatakował przypadkowych przechodniów. Wśród rannych znalazła się 67-letnia kobieta i 69-letni mężczyzna z USA, 26-letni obywatel Polski, 73-letnia kobieta z Belgii oraz 19-letnia Holenderka z Amsterdamu. Policja potwierdziła, że ofiary zostały wybrane losowo.
Po ataku Roman D. próbował uciec, ale został zatrzymany przez dzielnego angielskiego turystę, który obezwładnił sprawcę i przekazał w ręce policji. Ponieważ napastnik odniósł obrażenia podczas zatrzymania, obecnie przebywa w więziennym szpitalu w Scheveningen, pilnowany przez służby.
Burmistrz Amsterdamu, Femke Halsema, wyraziła nadzieję na szybkie ustalenie przyczyn tego wstrząsającego incydentu. „Śledztwo prowadzone przez policję jest w toku i ma absolutny priorytet. Liczymy na jak najszybsze wyjaśnienie okoliczności tego przerażającego ataku” – oświadczyła.
Holenderska policja pochwaliła postawę angielskiego turysty, który podjął się tzw. aresztu obywatelskiego, co zgodnie z prawem jest dozwolone w sytuacji popełnienia przestępstwa na oczach świadka. Jego interwencja mogła zapobiec dalszym ofiarom. Holenderskie służby kontynuują dochodzenie, by ustalić, czy sprawca działał samodzielnie, czy miał jakiekolwiek powiązania z innymi osobami lub organizacjami.
źr. wPolsce24 za "De Telegraaf"