Czy w Polsce też już czas na partię kierowców? Nasi sąsiedzi już taką mają
Motoristé przedstawiają się jako reprezentanci interesów kierowców i orędownicy zdrowego rozsądku w polityce. Lider partii, Petr Macinka, zaprezentował w minioną sobotę, 7 grudnia, program, który stanowi odpowiedź na wdrażaną w ostatnich latach politykę antysamochodową . W programie partii znalazło się m.in. przeciwdziałanie nadmiernym regulacjom klimatycznym, wspieranie rozwoju energetyki bez ideologicznych ograniczeń, a także obrona tradycyjnych wartości i praw obywateli.
Według Macinki planeta Ziemia powinna służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Lider ugrupowania jasno podkreśla, że Motoristé przeciwstawiają się "zielonym ideologiom", które ich zdaniem ograniczają rozwój gospodarczy. W ich wizji samochód pozostaje symbolem wolności i postępu, a kierowcy nie mogą być traktowani jak wrogowie publiczni.
Reakcja na polityki antysamochodowe
Powstanie partii Motoristé nie jest przypadkiem. W całej Europie kierowcy coraz częściej wyrażają frustrację z powodu działań polityków, które utrudniają codzienne życie. W wielu miastach likwiduje się miejsca parkingowe, rozszerza strefy płatnego parkowania, wprowadza surowe ograniczenia prędkości i zwęża wielopasmowe jezdnie. Jednocześnie ceny samochodów i paliw osiągają rekordowe poziomy.
Budzi to opór szczególnie wśród ludzi, którzy codziennie korzystają z samochodów, by dojechać do pracy, odebrać dzieci ze szkoły czy załatwić inne codzienne sprawy. Tymczasem politycy, którzy o tym decydują, często sami korzystają z przywilejów, takich jak służbowe limuzyny, darmowe miejsca parkingowe przy urzędach czy transport lotniczy. Pozowanie do zdjęć na rowerach lub w komunikacji publicznej ogranicza się zazwyczaj do kampanii wyborczych.
Wsparcie znanych postaci
Partia Motoristé pozyskała wsparcie znanych postaci, takich jak były prezydent Czech Vaclav Klaus czy eurodeputowany Filip Turek, który otrzymał honorowy tytuł prezydenta ugrupowania. W strukturach ugrupowania znalazły się również osoby o znacznym dorobku zawodowym, m.in. ekonomista Vladimír Pikora czy była naczelna prokurator Renata Vesecká. Nie brakuje też wsparcia finansowego od zamożnych sponsorów, takich jak miliarder Richard Chlad.
Czy Motoristé zyskają poparcie?
Ugrupowanie celuje w wyborców rozczarowanych tradycyjnymi partiami, takimi jak ODS, które zdaniem liderów Motoristów "straciły kontakt z rzeczywistością". Partia zapowiada, że zamierza odnieść sukces w wyborach parlamentarnych i zyskać wpływ na przyszły kształt rządu. Na ile te deklaracje okażą się skuteczne, pokaże czas. Nie ulega jednak wątpliwości, że frustracja kierowców w Europie może jeszcze wielokrotnie zmienić polityczną mapę naszego kontynentu.
Kiedy w Polsce?
Motoristé wpisują się w szerszy trend powstawania partii i ruchów politycznych, które wyrażają sprzeciw wobec oderwania elit od codziennych problemów zwykłych ludzi. W Polsce podobne nastroje mogłyby spotkać się z poparciem społecznym, zwłaszcza że wielu kierowców zmaga się z podobnymi wyzwaniami. Może to właśnie Motoristé staną się inspiracją dla podobnych inicjatyw w naszym kraju?
źr. wPolsce24 za lidovky.cz