Noc grozy na wyspie Św. Helena. Policja szuka sprawcy masakry w barze

Z tego tekstu dowiesz się:
-
W niedzielę nad ranem na wyspie Św. Helena w Południowej Karolinie doszło do strzelaniny w barze Willie's Bar and Grill.
-
Zginęły cztery osoby, a co najmniej 20 zostało rannych, część z nich w stanie ciężkim.
-
Policja bada okoliczności tragedii – na razie nie wiadomo, ilu było napastników ani jaki był motyw ataku.
-
Funkcjonariusze nie dokonali jeszcze zatrzymań, ale wskazali, że mają osobę „budzącą zainteresowanie”.
-
Św. Helena to niewielka, turystyczna wyspa znana z kultury afroamerykańskiej Gullah; lokalna społeczność jest wstrząśnięta tragedią.
Święta Helena to niewielka wyspa w Południowej Karolinie, zna głównie jako ważne centrum afroamerykańskiej kultury Gullah. Według amerykańskiego Spisu Powszechnego z 2010 r. zamieszkuje ją ok. 8,7 tys. osób. Jest popularna wśród turystów, ale lokalne władze starają się, by ta popularność nie zmieniła jej charakteru.
Nie wiadomo kto strzelał
Biuro Szeryfa Hrabstwa Beaufort poinformowało, że w niedzielę ok. 1 nad ranem na wyspie doszło do masakry. Miała miejsce w barze Willie's Bar and Grill. Biuro napisało w oświadczeniu, że gdy wezwani policjanci dotarli na miejsce, zastali tam tłum, w którym wiele osób miało rany postrzałowe.
Na razie nie wiadomo, co tam się stało. Goście baru zaczęli uciekać, gdy padły pierwsze strzały. Lokalny portal ABC11 informuje, że wielu z nich uciekło do sąsiednich lokali i domów. Prosimy was o cierpliwość gdy badamy ten incydent – napisało w oświadczeniu biuro.
Są ofiary śmiertelne
Jak informuje dziennik New York Post, na miejscu policjanci znaleźli zwłoki czterech osób. Ich tożsamość i wiek nie zostały na razie ujawnione, ale to w takich wypadkach normalne – policjanci chcą, żeby to rodziny ofiar dowiedziały się jako pierwsze. Ok. 20 osób z ranami postrzałowymi trafiło do pobliskich szpitali, część z nich jest w ciężkim stanie.
Na razie nie wiadomo, kto strzelał, ilu napastników brało udział w tej strzelaninie ani jaki był jej motyw. Policjanci nikogo nie aresztowali, ale biuro szeryfa ujawniło, że mają już osobę budzącą zainteresowanie.
źr. wPolsce24 za NYPost, ABC11