Oto arabska solidarność w praktyce. Żaden kraj regionu nie chce przyjąć uchodźców na czas odbudowy Strefy Gazy
Wspólne oświadczenie ministrów spraw zagranicznych oraz wysokich urzędników państw arabskich, które zostało wydane po sobotnim spotkaniu w Kairze, podkreśla, że pomysł Trumpa "zagraża stabilności regionu, stwarza ryzyko rozszerzenia konfliktu i podważa perspektywę pokoju" na Bliskim Wschodzie. Dokument podpisał również sekretarz generalny Ligi Państw Arabskich Ahmad Abu al-Ghajt oraz przedstawiciel Autonomii Palestyńskiej. W oświadczeniu wyraźnie zaznaczono sprzeciw wobec jakiegokolwiek "naruszania niezbywalnych praw Palestyńczyków" poprzez działania osadnicze, wysiedlenia czy zajmowanie ich ziemi.
Trump wielokrotnie w ostatnich dniach sugerował możliwość tymczasowego lub długoterminowego przeniesienia części ludności Strefy Gazy, by umożliwić odbudowę zniszczonego przez wojnę terytorium. Prezydent USA wskazał Egipt i Jordanię jako potencjalne miejsca relokacji Palestyńczyków, jednak zarówno prezydent Egiptu, Abdel Fatah el-Sisi, jak i król Jordanii, Abdullah II, jednoznacznie odrzucili ten pomysł, zaznaczając, że nie wezmą udziału w jego realizacji.
Oficjalnie deklarują chęć współpracy
Egipskie biuro prasowe poinformowało, że prezydent Sisi rozmawiał z Trumpem na temat zawarcia rozejmu w Strefie Gazy. Rozmowa odbyła się w pozytywnej atmosferze, a obie strony podkreśliły konieczność współpracy i koordynacji działań między Egiptem a USA.
W przyjętej przez państwa arabskie deklaracji zapisano również gotowość do współpracy z nową administracją amerykańską w dążeniu do "sprawiedliwego i pełnego pokoju na Bliskim Wschodzie", który opierałby się na rozwiązaniu dwupaństwowym. Celem jest zakończenie trwającego od dziesięcioleci konfliktu izraelsko-palestyńskiego przez powstanie niepodległego państwa palestyńskiego obok Izraela.
Uchodźcy ciągną do Europy, bo arabscy bogacze ani myślą ich przyjmować
W Strefie Gazy, od 19 stycznia, obowiązuje zawieszenie broni, które zostało wynegocjowane przy pomocy USA, Egiptu i Kataru, kończąc kolejną fazę wojny między Izraelem a Hamasem. Obecnie trwa pierwszy etap porozumienia, obejmujący m.in. wymianę zakładników, stopniowe wycofywanie wojsk izraelskich oraz zwiększenie pomocy humanitarnej dla terytorium. W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć negocjacje dotyczące drugiej fazy porozumienia, która zakłada trwały rozejm.
Odmowa pokazuje jednak, że kraje arabskie nie są skłonne pomagać ofiarom konfliktów w swoim regionie. Dotyczy to wszystkich, także najbogatszych państw Bliskiego Wschodu.
źr. wPolsce24 za PAP