Koniec szczytu w Londynie. Europa obiecuje wydawać więcej na obronność

Spotkanie, które brytyjski premier Keir Starmer zorganizował w rezydencji rządowej Lancaster House w Londynie, trwało dwie godziny. Jego celem było wypracowanie nowych gwarancji bezpieczeństwa dla Europy w obliczu obaw, że Stany Zjednoczone wycofają się z pomocy dla Ukrainy. Stało się to niezbędne zwłaszcza po piątkowej wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, która zakończyła się awanturą.
W londyńskim szczycie wzięli udział przywódcy kilkunastu krajów europejskich, a także prezydent Ukrainy, sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Polskę reprezentował premier Donald Tusk.
Sprawiedliwa równowaga w wydatkach
Po spotkaniu szef Sojuszu Północnoatlantyckiego nie ujawnił wprawdzie szczegółów dotyczących zwiększenia wydatków przez poszczególne kraje. Ale podkreślił, że to ważny krok, "nie tylko dlatego, że musi być bardziej sprawiedliwa równowaga między nami a USA pod względem wydatków na obronność, ale też dlatego, że wiemy, że nasza sytuacja bezpieczeństwa tego wymaga".
Polski premier zapewniał, że wszyscy uczestnicy spotkania, niezależnie od emocji, chcieliby, aby relacje europejsko-amerykańskie były jak najlepsze. - Jednoznacznie wsparłem propozycję pani premier Giorgii Meloni, aby Europa i Stany Zjednoczone znalazły sposób na ciągłą i uczciwą dyskusję między sobą i wymianę poglądów – deklarował Tusk. - Trzeba zrobić wszystko, żeby Europa i Stany Zjednoczone mówiły jednym głosem - dodał.
5 tys. pocisków dla Ukrainy
Jeśli chodzi o kwestie związane z Ukrainą, Rutte podkreślił, że kraje europejskie podejmują działania, by Kijów mógł kontynuować walkę, tak długo, jak będzie tego potrzebować.
Brytyjski premier oznajmił z kolei, że Wielka Brytania, Francja i inne kraje będą współpracowały z Ukrainą nad planem zakończenia walk, a następnie przedyskutują ten plan ze Stanami Zjednoczonymi. Ogłosił też nową umowę, która pozwala Ukrainie na użycie 1,6 mld funtów z brytyjskiego kredytu eksportowego na zakup ponad 5 tys. pocisków przeciwlotniczych.
- Stworzymy koalicję chętnych państw, które w przypadku ogłoszenia rozejmu na Ukrainie będą bronić przestrzegania tej umowy i gwarantować pokój; Wielka Brytania jest gotowa poprzeć te wysiłki, wysyłając do Ukrainy żołnierzy i samoloty – dodał Keir Starmer.
Zaznaczył, że Europa musi wziąć na siebie ciężar tego przedsięwzięcia, ale musi mieć ono mocne wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych.
źr. wPolsce24 za PAP